Tottenham stracił ważne punkty! Derby Londynu na remis, Fabiański zatrzymał "Koguty" [WIDEO]

Już w pierwszym kwadransie gry na London Stadium wydawało się, że dojdzie do bezpośredniego pojedynku polskiego bramkarza z Harrym Kanem. Prowadzący zawody sędzia podyktował bowiem rzut karny dla Tottenhamu za zagranie piłki ręką we własnej szesnastce przez Aarona Cresswella. Po konsultacji z systemem VAR arbiter anulował jednak początkową decyzję. Powtórki pokazały, że obrońca West Hamu dostał piłką w głowę.

Goście nie zniechęcili się niekorzystnym dla nich rozstrzygnięciem kontrowersyjnej sytuacji i - w meczu obfitującym w strzały na obie bramki - jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. W 34. minucie po dynamicznej, dwójkowej akcji z udziałem Kane'a oraz Dejana Kulusevskiego piłkę do własnej bramki skierował letni nabytek United, Thilo Kehrer.

West Ham, który rozpoczął nowy sezon Premier League od trzech kolejnych porażek, dość szybko odrobił jednak straty. W 55. minucie ze świetnego podania Michaila Antonio skorzystał Tomas Soucek, który strzałem z bliskiej odległości zaskoczył Hugo Llorisa.

W 67. minucie na boisko w zespole Davida Moyesa wprowadzony został debiutujący w barwach West Hamu rekordowy transfer "Młotów" - Lucas Paqueta. W końcówce meczu bliżej zdobycia zwycięskiego gola byli gospodarze. W najbardziej dogodnej okazji w polu karnym przeciwnika przeszkodzili sobie dwaj nowi nowi gracze West Hamu: wspomniany Paqueta oraz Emerson.

Remis w derbach Londynu pozwolił Tottenhamowi pozostać jedną z czterech niepokonanych drużyn w nowym sezonie Premier League. Strata dwóch punktów na London Stadium sprawiła jednak, że podopieczni Antonio Conte mają już cztery punkty mniej od prowadzącego w ligowej tabeli Arsenalu oraz dwa "oczka" mniej od drugiego w klasyfikacji Manchesteru City.

Tymczasem West Ham opuścił za sprawą dzisiejszego podziału punktów strefę spadkową angielskiej ekstraklasy.