Transfer Pedro uratuje klub z Teneryfy

Transfer Pedro uratuje klub z Teneryfy
Rnoid / Shutterstock.com
Czterysta tysięcy euro nie jest w stanie pokryć nawet miesięcznych zarobków gwiazd światowego futbolu. Ale jeśli w hierarchii piłkarskiej zejdziemy niżej, te same czterysta tysięcy może zadecydować o być albo nie być... całego klubu.


Dalsza część tekstu pod wideo
Transfer Pedro do Chelsea okazał się mieć zaskakujący wpływ na pewien hiszpański zespół z niższej klasy rozgrywkowej. Nie wszyscy wiedzą, że zanim Pedro trafił do Barcelony, trenował w drużynie z Teneryfy, Raqui San Isidro. Ta ma zagwarantowane 1,5 % z transferu skrzydłowego. W tym wypadku będzie to co najmniej 410 tysięcy euro (plus procent od ewentualnych bonusów).


Co w tym dziwnego? W zasadzie nic. Ale suma spada klubowi z nieba w najodpowiedniejszym z możliwych momentów.


Drużyna z Teneryfy ma bowiem długi. Dla potentatów w rodzaju Chelsea to drobne, dla hiszpańskiego malucha - duży problem. Zobowiązania to m.in. 80 tysięcy euro zaciągniętego kredytu, a także 22 tysiące, jaki Teneryfa wisi tamtejszemu fiskusowi.


Wspomniane 410 tysięcy euro to tylko odprysk od wielkiego transferu. Ale historia pokazuje, że wiele zawodowych drużyn takim odpryskiem nie tylko może się zadowolić, ale i zabezpieczyć swoją przyszłość na długie lata. 


A to wszystko dzięki zawodnikowi, którego ostatni raz widziano tam 12 lat temu.
Źródło: worldsoccertalk.com

Przeczytaj również