Transfer z Legii do Lecha? Adam Nawałka chce ściągnąć swojego ulubieńca

Mączyński znalazł się na aucie po tym, jak trenerem Legii został Ricardo Sa Pinto. Portugalczyk szybko odsunął go od treningów z pierwszą drużyną, a na pytania o tę decyzję reagował bardzo nerwowo. Od września 31-letni pomocnik grał tylko w trzecioligowych rezerwach Legii.

Kontrakt Mączyńskiego z obecnym klubem wygasa w połowie przyszłego roku. Wiadomo, że nie zostanie przedłużony, ale Legia liczy, że pozbędzie się swojego kłopotu już zimą. Reprezentant Polski jest bowiem dużym obciążeniem dla budżetu - zarabia 120 tysięcy złotych miesięcznie.

Choć Mączyński praktycznie stracił ostatnie pół roku, to może się cieszyć sporym zainteresowaniem ze strony innych ekstraklasowych klubów. Portal Sport.pl twierdzi, że piłkarz znajduje się na liście życzeń Adama Nawałki, który zimą chce przebudować Lecha według własnego pomysłu. Nie jest jednak pewne, czy były selekcjoner dostanie zgodę szefów na ściągnięcie doświadczonego zawodnika. Decyzje w sprawie transferów w Lechu zapadają kolegialnie: w skład specjalnego komitetu poza trenerem wchodzą prezes Karol Klimczak, wiceprezes Piotr Rutkowski, dyrektor sportowy Tomasz Rząsa i szef scoutów Jacek Terpiłowski.

Mączyński to jeden z ulubieńców Nawałki. Obecny trener Lecha w 2011 roku ściągnął go z Wisły do Górnika Zabrze, a potem konsekwentnie budował z niego solidnego ligowca. Postawił na niego też w reprezentacji Polski, co początkowo wywołało zdumienie ekspertów i kibiców. Opłaciło się - Mączyński był jednym z żołnierzy byłego selekcjonera, w kadrze grał lepiej niż w klubach, strzelał dla reprezentacji ważne gole.