Trener Górnika Łęczna żałuje porażki z Legią Warszawa. "Byliśmy w stanie wywieźć punkty"

Mistrzowie Polski przegrali dwa poprzednie spotkania ligowe. W dzisiejszym meczu podopieczni Czesława Michniewicza wrócili na zwycięskie tory.

- Do przerwy przegrywaliśmy 1:2, ale w sytuacjach podbramkowych było po równo. Momenty mieliśmy, brakowało precyzji, dobrych decyzji w polu karnym - analizował Kiereś na pomeczowej konferencji.

- Szkoda, bo byliśmy w stanie wywieźć stąd punkty. Jesteśmy nisko w tabeli, mamy tylko pięć punktów, ale gramy coraz lepiej. Nie spuszczamy głów. Nie będziemy Legią, ale mamy w zespole piłkarzy z potencjałem. Moim zadaniem jest go wydobyć - kontynuował szkoleniowiec.

Górnik musi zacząć kolekcjonować punkty. Aktualnie podopieczni Kieresia zajmują przedostatnie miejsce w lidze.

- Bramki strzeliliśmy dziś sobie sami. I to jest nasza bolączka. Jeśli wyeliminujemy ten mankament, to może uda wydobyć się ze strefy spadkowej - dodał trener.

W następnej kolejce Górnik Łęczna podejmie na własnym boisku Lechię Gdańsk.