Trener Lecha przed derbami Poznania. "Przyjaźń na trybunach, walka na boisku"

Niedzielny mecz będzie miał niezwykłą oprawę. Choć zostanie rozegrany na stadionie Lecha, to gospodarzem będzie Warta. To dla niej pierwszy mecz w tej roli w Poznaniu po powrocie do Ekstraklasy. Zwykle rywali podejmuje w Grodzisku Wielkopolskim.

- To interesujące, że ten mecz zagramy w roli gościa na swoim stadionie. Na pewno derby są wyjątkowe dla wszystkich kibiców, piłkarzy czy sztabu szkoleniowego. Wiem, że tutaj atmosfera jest inna niż wszędzie. Kibice w niebieskich i zielonych koszulkach mogą usiąść koło siebie. Jest to coś wspaniałego. Tak to powinno wyglądać. Przyjaźń może być na trybunach, jednak na boisku będzie walka - zapowiedział van den Brom.

Dla Lecha spotkanie z Wartą będą kolejną częścią maratonu. "Kolejorz" ma niewiele czasu na przygotowanie się do gry po rywalizacji z Austrią Wiedeń w Lidze Konferencji.

- Kiedy wygrywasz mecz w tak dobrym stylu, po dobrej grze, czasami wdaje się okres krótkiego zrelaksowania się. U nas czegoś takiego nie było. Cieszy mnie to, że po meczu nie było żadnych zgłoszeń odnośnie urazów. Trzeba jednak poczekać jeden dzień więcej, czy jakieś dolegliwości nie pojawią się kilka godzin później. Nic jednak takiego nie miało miejsca. Dzisiaj wszyscy normalnie trenowali. Szykujemy się już do tego meczu. To są derby, ważne wydarzenie dla wszystkich w mieście - podsumował trener Lecha.

Nieco wyżej w tabeli są mistrzowie Polski, którzy zajmują jedenaste miejsce. Warta jest na trzynastej pozycji.