Trener Legii: W LM reszta będzie lepsza od nas. Rzeźniczak? Piszcie, co chcecie, to decyzja sportowa

Trener Legii: W LM reszta będzie lepsza od nas. Rzeźniczak? Piszcie, co chcecie, to decyzja sportowa
katatonia82 / Shutterstock.com
 - Brak Rzeźniczaka, Brzyskiego i Vranjesa to wyłącznie sportowa decyzja. Jeżeli nie wierzycie – możecie pisać co chcecie.  Mówimy o najważniejszej grze od 20 lat - powiedział cytowany przez oficjalną stronę klubową trener Legii, Besnik Hasi, na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem z Dundalk. 


Dalsza część tekstu pod wideo
- Biorę 18 najlepszych obecnie graczy, tych, którzy są w pełni gotowi fizycznie i mentalnie. Zawsze ktoś znajdzie się poza kadrą. Wszyscy pozostali trenowali z asystentem trenera. Taka sytuacja miała już miejsce. Nikt nie jest poza selekcją, wyrzucony. Dąbrowski, Niezgoda, Szymański, Kulenović, Sulley trenowali dziś rano. Dlaczego nie pytacie o nich? Ten wybór teraz dotyczy tej gry. Sytuacja przed kolejnym spotkaniem może się zmienić.  Zawsze chodzi o formę z ostatniego meczu. Gdyby Niezgoda strzelił dwie bramki, być może grałby z Dundalk. Ja postawiłem na jedenastkę, która wygrała mecz w Dublinie. Na chwilę obecną to oni są moim zdaniem w najlepszej dyspozycji - przyznał trener.


- Nie robiliśmy niczego specjalnego. Dzisiaj pojedziemy do hotelu na zgrupowanie. Nie chcemy wytwarzać na drużynie większej presji niż już jest. Wczoraj trenowaliśmy również taktycznie, byli zawodnicy, którzy nie grali w weekend. Jeżeli pokażą mentalność i grę, które widzieliśmy w Dublinie, powinniśmy zwyciężyć - ocenił Hasi. - W porównaniu do poprzedniego spotkania będzie kilka zmian. Tym razem u Irlandczyków w środku pola brakuje O’Donella. Dobrze go poprzednio zablokowaliśmy. Teraz Dundalk FC może grać bardziej ofensywnie. Jest nowy zawodnik, który może sprawić, że rywal będzie więcej atakować. Jesteśmy na niego przygotowani.  Jeżeli zachowamy taktyczną dyscyplinę i determinację z Dublina, możemy wygrać, nie będziemy grać na zerowy wynik - zapowiedział.


- Europejski futbol wygląda inaczej niż ligowa rywalizacja.  W lidze nie graliśmy jeszcze tą samą drużyną.  Nie można wyrobić sobie rutyn, jeżeli grasz co trzy dni innym składem. Nad „automatyzmem” trzeba będzie pracować. Kontuzji jest mało – mechaniczny uraz Guilherme, który wykluczył go na dłużej i drobna kontuzja Bereszyńskiego, który już trenuje.  W Lidze Mistrzów reszta drużyn będzie lepsza od nas. Kiedy moja ekipa jutro zatriumfuje, zyska nową pewność siebie, nabierze ambicji - zakończył opiekun mistrzów Polski.

Przeczytaj również