Trener RB Lipsk wściekły po meczu z Bayernem: Nie rozumiem kartki dla Keity. Sędzia nie był na odpowiednim poziomie

Trener RB Lipsk wściekły po meczu z Bayernem: Nie rozumiem kartki dla Keity. Sędzia nie był na odpowiednim poziomie
Thomas Rodenbücher / wikicommons
RB Lipsk przegrał wczoraj z Bayernem Monachium po rzutach karnych w Pucharze Niemiec. Swojej wściekłości, głównie ze względu na pracę arbitra, nie ukrywał Ralph Hasenhuettl.
Po regulaminowym czasie gry po bramkach Emila Forsberga i Thiago Alcantary był remis 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięć i o wszystkim decydowały rzuty karne. W nich swojej jedenastki nie wykorzystał Timo Werner i zespół z Lipska pożegnał się z Pucharem Niemiec w 1/16 finału. Po spotkaniu duże zastrzeżenia do pracy sędziego miał trener Ralph Hasenhuettl. W szczególności nie spodobała mu się decyzja arbitra z 53 minuty, kiedy pokazał jego podopiecznemu drugą żółtą kartkę. 
Dalsza część tekstu pod wideo
- To wstyd, że ten wspaniały mecz został zepsuty przez czerwoną kartkę dla Naby'ego Keity. Też wcześniej był dwukrotnie faulowany i sędzia nic nie zrobił. A potem za dwa faule wyrzucił zawodnika - powiedział cytowany przez serwis sport.interia.pl.
- Nie rozumiem tej kartki. Sędzia nie był na odpowiednim poziomie. Mecz z Bayernem zawsze jest ciężki, do tego doszło fatalne sędziowanie. Wszystko było przeciwko nam - dodał niemiecki szkoleniowiec.

Przeczytaj również