Trener Śląska Wrocław: Wiem, że nie wygraliśmy sześciu ostatnich meczów u siebie

Trener Śląska Wrocław: Wiem, że nie wygraliśmy sześciu ostatnich meczów u siebie
asinfo.
- Słyszałem, że jesienią pretensje kierowane były głownie do defensywy. W trakcie w okresu przygotowawczego staraliśmy się zawodnikom przedstawić sposób gry, którego wymagam - mówił przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec trener Śląska Wrocław, Vitezlav Lavicka.
- Wiem, że Śląsk nie wygrał sześciu ostatnich meczów u siebie. Zanim przyszedłem tutaj, niektóre mecze widziałem w telewizji lub z trybun. Wraz z drużyną w okresie przygotowawczym pracowaliśmy nie tylko nad stroną taktyczną i fizyczną, ale dokładaliśmy też starań, żebyśmy wszyscy, piłkarze i sztab, z pozytywnym nastawieniem rozpoczęli drugą część rozgrywek. To proces długotrwały, nad którym trzeba pracować i staraliśmy się zaszczepić zawodnikom, że każdy trening, sparing, czy mecz Ekstraklasy jest równie ważny i mamy jasno określony cel, do którego mamy dążyć. Wiem, że nie jest to proste, bo przechodziłem już przez taką sytuację jako piłkarz, ale zadaniem trenerów jest, żebyśmy odpowiednio ukierunkowali sposób myślenia zawodników. I też z tego względu jutrzejszy mecz będzie dla nas bardzo ważny - zaznaczył.



- Mamy trochę informacji na temat Zagłębia. Wiemy, że nastąpiło wiele zmian. Oznacza to, że na poważnie traktują swoją pozycję w tabeli. To bardzo ważny mecz dla obu stron. Nie mieliśmy zbyt wielu okazji, żeby zobaczyć grę naszego najbliższego rywala, ale zdobyliśmy kilka informacji, które już przekazaliśmy zespołowi. Z kadry Zagłębia najlepiej znam zawodników ze Słowacji, jak na przykład Greššáka, ale wiem, że w swoich szeregach ma też wielu dobrych zawodników z Polski. Na pewno mają groźnych graczy ofensywnych i wiem, że czeka nas trudne spotkanie - ocenił.



- Większość rzeczy, które sobie założyliśmy, udało nam się zrealizować. Mam bardzo dobre odczucia względem tego, w jaki sposób zawodnicy podchodzili do treningów i sparingów. To profesjonaliści. W trakcie przerwy zimowej odbyliśmy dwa zgrupowania, jedno w Polsce, drugie w Belek. Za to chciałbym podziękować działaczom Śląska, którzy nam to umożliwili i przez to wszyscy mogliśmy się lepiej poznać. Prawdą jest, że w okresie przygotowawczym największym przeciwnikiem dla nas była pogoda, która przede wszystkim w Turcji utrudniała nam życie i uniemożliwiła rozegranie jednego z trzech sparingów. Pomimo tego wierzę, że jesteśmy dobrze przygotowani do rundy wiosennej - stwierdził.
Dalsza część tekstu pod wideo
Słyszałem, że jesienią pretensje kierowane były głownie do defensywy. W trakcie w okresu przygotowawczego staraliśmy się zawodnikom przedstawić sposób gry, którego wymagam. Wiele uwagi podczas zajęć poświęcaliśmy kwestiom taktycznym, temu jak zawodnicy mają zachowywać się w konkretnych sytuacjach. Dużo czasu spędzaliśmy również na oglądaniu naszych sparingów. Pokazywaliśmy piłkarzom, co powinni zrobić inaczej na boisku. I właśnie jutrzejsze spotkanie będzie pierwszym testem. Później chcemy też kontynuować naszą pracę - przyznał Lavicka.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński08 Feb 2019 · 18:42
Źródło: slaskwroclaw.pl

Przeczytaj również