Trener Stali Mielec rozczarowany meczem z Wartą Poznań. "Piłka nożna jest czasami brutalna"

Trener Stali Mielec rozczarowany meczem z Wartą Poznań. "Piłka nożna jest czasami brutalna"
Krzysztof Porebski / PressFocus
Stal Mielec w meczu dwóch beniaminków PKO Ekstraklasy musiała uznać wyższość Warty Poznań. Nad tym rezultatem mocno ubolewał Dariusz Skrzypczak. Jego drużyna przez większość spotkania grała bowiem w przewadze jednego zawodnika.
Gdy Mateusz Spychała w 34. minucie meczu w Mielcu wyleciał z boiska, wydawało się, że Stal powinna sięgnąć po trzy punkty. Stało się odwrotnie. Dla Dariusza Skrzypczaka jest to sporym rozczarowaniem.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Trudno zaraz po meczu o jakąś odpowiednią analizę i trzeźwą ocenę. Co mogę powiedzieć? Zespół dobrze zaprezentował się w pierwszej połowie, ale brakowało nam szczęścia przy wykończeniu akcji. Nie udało nam się pierwszym zdobyć bramki - powiedział Skrzypczak.
- W drugiej połowie naszym celem było nadal dominować i wyczekiwać na sytuacje do zdobycia bramki. Zmiany, których dokonywałem, były podyktowane tym, żeby dążyć do zmiany wyniku. Za wszelką cenę chcieliśmy wygrać - dodał.
- W drugiej połowie nasza postawa nie była już tak dobra, jak w pierwszej części. Przeciwnik miał swoje sytuacje, musieliśmy uważać szczególnie przy stałych fragmentach gry. To, co się wydarzyło w ostatnich minutach, to był najczarniejszy scenariusz, który mógł nas spotkać. Wiadomo, że jeśli samemu się nie strzela, to trzeba uważać w defensywie. Nasz zespół dał się zaskoczyć i mimo przewagi jednego zawodnika nie udało nam się strzelić gola, ani nawet zremisować - ocenił.
- Rozczarowanie jest duże. Mamy teraz trochę czasu, żeby się zastanowić i przeanalizować grę. Piłka nożna jest czasami brutalna, ale głowa do góry, szykujemy się do kolejnego meczu. Wierzę w mój zespół, bo widzę, że się rozwija - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik07 Nov 2020 · 19:59
Źródło: wartapoznan.pl

Przeczytaj również