Trener Warty Poznań zrezygnował z premii za jeden z celów. "To był mój punkt honoru"

Warta wróciła na najwyższy poziom po 25 latach przerwy. Choć eksperci skazywali "Zielonych" na degradację, to zespół z Poznania szybko zapewnił sobie utrzymanie w lidze. Co więcej, przed ostatnią kolejką rozgrywek ma jeszcze matematyczne szanse na awans do europejskich pucharów.

Architektem ostatnich sukcesów Warty jest Piotr Tworek. 46-latek przyznał, że przed sezonem był przekonany, że jego zespół uniknie degradacji.

- Przed rozpoczęciem rozgrywek w Ekstraklasie, nie widziałem mojego zespołu na 15. miejscu, to był mój obowiązek utrzymać zespół wyżej niż na ostatnim miejscu gwarantującym dalszy pobyt w lidze. To był mój punkt honoru: nie zakończyć rozgrywek tak nisko. Nawet zrezygnowałem z premii za utrzymanie na tym piętnastym miejscu - przyznał Tworek.

Warta rozpoczęła sezon słabo, ale z czasem okrzepła. Gdyby pod uwagę wziąć tylko wyniki osiągane w 2021 roku, to "Zieloni" są czwartą siłą Ekstraklasy.

- Każdy z zawodników miał wyznaczony cel indywidualny, ale najważniejszy był cel dla zespołu - on się zmieniał, wraz z naszym rozwojem. To nam daje miejsce w pierwszej ósemce, co uważam, za niesamowite osiągnięcie - podsumował Tworek.

Warta sezon zakończy na wyjeździe. W ostatniej kolejce zmierzy się z Cracovią.