"Trudno pozostać obojętnym wobec kłamstw"

Neymar we wtorek złoży zeznania w sądzie w sprawie śledztwa dotyczącego jego transferu z brazylijskiego Santos. Gwiazdor Barcelony przyznał, że przejmuje się nadchodzącym procesem.


Dalsza część tekstu pod wideo
Sprawa sądowa w sprawie przejścia Neymara z Santosu do Barcelony odbywa się na wniosek funduszu inwestycyjnego DIS, który twierdzi, że w wyniku zatajenia prawdziwej wartości transferu przez Barcelonę poniósł straty. Obok Neymara zeznawać będą jego rodzice, jak również były oraz obecny prezydent Barcy - Sandro Rosell oraz Josep Maria Bartomeu. Żaden z nich nie przyznaje się do działania na szkodę kogokolwiek.



Neymar przyznał, że przedłużające się śledztwo sprawia, że trudno jest mu w pełni skoncentrować na sporcie. 



- Dotyka to moją rodzinę, dotyka również mnie. Jestem jednak człowiekiem, który został obdarzony przez Boga umiejętnością skupiania się na tym, co lubię robić, a więc na grze w piłce. Trudno jednak pozostać obojętnym wobec kłamstw zarzucanych mojemu tacie. Zanim się kogoś oskarży, trzeba przedstawić dowody - grzmiał Neymar.



- Jeśli prokurator chce tylko ściągnąć na siebie uwagę opinii publicznej to ją dostanie. Chcemy zakończyć tę sprawę definitywnie. Jesteśmy już zmęczeni przeciągającym się śledztwem - powiedział z kolei ojciec Neymara.


- Nic na nas nie mają. Wezwano nas tylko po to, żeby opowiedzieć krok po kroku jak wyglądał transfer Neymara. Mogliśmy popełnić jakiś błąd, ale oskarżanie nas o uchylanie się od zapłacenia podatku to gruba przesada - dodał.
Źródło: goal.com

Przeczytaj również