Twitter pisze o przełomie Legii Warszawa. "Widać, że na ławce jest trener, a nie żaden wynalazek"

Legia przywiozła z Norwegii solidną zaliczkę. Wynik 3:2 stawia ją w znakomitej sytuacji przed zaplanowanym na przyszły tydzień rewanżem.

- Jestem pod wrażeniem, mało który polski zespół gra tak solidną piłkę o tej porze roku, zazwyczaj to męczenie bułki. A Legia fajna kombinacja, improwizacja z przodu, jest 1 na 1. Optymistycznie to wygląda, choć za dużo indywidualnych błędów z tyłu i w wyprowadzeniu (w 1 połowie) - komentował Marek Wawrzynowski.

- Jakkolwiek to zabrzmi, to największy międzynarodowy sukces Legii od czasu... pokonania Sportingu Lizbona? Generalnie przez ostatnie lata nie potrafili pokonać nikogo chociaż w miarę poważnego. Jest przełom - ocenił Krzysztof Stanowski.

Leszek Orłowski podkreśla rolę Czesława Michniewicza, którzy dobrze przygotował drużynę do rywalizacji w pierwszej rundzie eliminacji.

- Legia się mogła dzisiaj podobać. Zdecydowanie, szybkość, koncepcja. Jak powiedział Pablopavo jeszcze w grudniu: widać, że Legia ma na ławce trenera, a nie żaden wynalazek - podsumował dziennikarz "Piłki Nożnej".

Nie brakuje też odniesień do sukcesu Huberta Hurkacza, który po wielkim meczu wygrał z Rogerem Federerem. Polak awansował do półfinału Wimbledonu.

- Przy wszystkich zasłużonych zachwytach nad Hurkaczem, nadal nie wiem, czy to na pewno najbardziej zaskakujące dzisiejsze polskie zwycięstwo. Bo do tego, że polski zespół wygrywa w pucharach na wyjeździe z poważnym rywalem, przywykliśmy jeszcze mniej niż do sukcesów tenisistów - napisał Michał Trela.