Tym razem Bayern Monachium potraktował puchar na poważnie. Festiwal goli w derbach Bawarii [WIDEO]

Tym razem Bayern potraktował puchar na poważnie. Festiwal goli w derbach Bawarii [WIDEO]
ANP/Pressfocus
Augsburg bez Rafała Gikiewicza w bramce, ale za to z Robertem Gumnym miał szansę sprawienia niespodzianki w drugiej rundzie Pucharu Niemiec. Na swoim boisku prowadził przez chwilę z Bayernem Monachium, ale nie udało się dowieźć wyniku. Przegrali 2:4. Mistrzowie Niemiec awansowali do dalszej fazy rozgrywek.
Po dwóch porażkach z rzędu na etapie drugiej rundy Pucharu Niemiec, Bayern chciał wreszcie zakończyć niechlubną serię i wywalczyć awans. Na wcześniejszym etapie rozgromili na wyjeździe Viktorię Koeln 5:0, a po raz pierwszy szerszej publiczności w Niemczech ukazał się talent 17-letniego Mathysa Tela. Płotek numer dwa miał być jednak znacznie wyższy i cięższy do sforsowania. Na WWK Arena mistrzów Niemiec gościł inny bawarski klub, który zresztą pokonał monachijczyków w lidze we wrześniu 1:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Gospodarze zamierzali udowodnić swoją wyższość nad dominatorami niemieckiej sceny piłkarskiej już w drugiej minucie, gdy na bramkę Manuela Neuera popędził Ermedin Demirovović, lecz ostatecznie uderzył w boczną siatkę.
Co się nie udało na początku, przyszło kilka minut później. Augsburg kroplami drążył skałę, aż w końcu dokonał wyłomu. Mads Pedersen otrzymał futbolówkę na przedpolu i kropnął z całej siły po ziemi w stronę bramki Neuera. Bramkarz Bayernu wyciągnął się jak długi, ale nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Mocny okres gospodarzy został zwieńczony piękną bramką.
Podrażnieni “Die Roten” ruszyli do przodu, czego efektem były doskonałe sytuacje Jamala Musiali oraz Sadio Mane. Młody Niemiec jednak strzelił nieczysto obok bramki, a Senegalczyk obił tylko bramkarza. Wyrównanie przyszło nieco później. W 27. minucie Eric Maxim Choupo-Moting otrzymał piłkę w polu karnym, zamarkował podanie, ale jednocześnie oszukał Koubka i posłał strzał przy krótkim słupku. Celny i skuteczny. To na barki czeskiego golkipera trzeba zrzucić odpowiedzialność za utraconą bramkę.
Po przerwie bezbarwny Robert Gumny został już w szatni. Jego miejsce zajął Lukas Petkov. Ale nie on, a Carlos Gruezo popełnił fatalny w skutkach błąd w 53. minucie. Ekwadorczyk wolno wyprowadzał piłkę ze swojej połowy, stracił ją na rzecz Choupo-Motinga, który odegrał do Joshuy Kimmicha. Pomocnik reprezentacji z łatwością wbiegł w szesnastkę i pięknym strzałem pokonał Koubka. 1:2.
Kolejne błędy w defensywie oznaczały więcej problemów. Kilka minut później pinball w polu karnym wykorzystał Choupo-Moting zaliczając w tym meczu dublet.
Strzelanina nie skończyła się, bo Augsburg wrócił do gry po chwili za sprawą Demirovicia, który również po raz drugi wpisał się na listę strzelców w tym meczu. Kanonadę zakończył na kwadrans przed końcem Jamal Musiala, po raz kolejny dając swojej drużynie dwubramkową przewagę. Fantastycznie przy ostatnim golu zachował się z kolei wracający do formy Alphonso Davies. To właśnie Kanadyjczyk postawił kropkę nad “i” w ostatniej minucie.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos19 Oct 2022 · 22:39
Źródło: własne

Przeczytaj również