Tym razem do szczęścia było daleko. Polska tenisistka kończy przygodę z Rolandem Garrosem

W pierwszej rundzie Rolanda Garrosa Magda Linette sprawiła niemałą niespodziankę. 30-latka ograła Ons Jabeur, którą wymieniano w gronie faworytek do awansu przynajmniej do czołowej czwórki.

Polka zaprezentowała się świetnie, wygrała 2-1 i awansowała do kolejnego etapu, gdzie miała zmierzyć się z Martiną Trevisan. Tam Polce dawano równe szanse, gdyż Włoszka, przynajmniej zdaniem ekspertów, prezentuje zbliżony poziom.

Niestety już pierwszy set pokazał, że 28-latka w środę znajduje się w znacznie lepszej dyspozycji. Linette została przełamana aż trzy razy i nie mogła znaleźć żadnego sposobu na zaskoczenie swojej rywali. Ostatecznie przegrała 3:6.

W drugim secie naszej reprezentantce wiodło się jeszcze gorzej. Popełniała bardzo dużo niewymuszonych błędów, ponad dwa razy więcej niż Włoszka. Nie potrafiła również obronić swojego serwisu i w pewnym momencie przegrywała już 1:4.

Zdołała jeszcze nawiązać walkę, wygrała kolejnego gema, lecz na tym skończyła się jej dobra passa. Kolejne dwa gemy padły łupem Trevisan, która koniec końców gładko wygrała cały pojedynek 2-0 (6:3, 6:2).

Tym samym Martina Trevisan awansowała do trzeciej rundy tegorocznego Rolanda Garrosa. Tam spotka się ze zwyciężczynią rywalizacji Daria Saville - Petra Kvitova.