Urban: Finały są po to, żeby je wygrywać

Urban: Finały są po to, żeby je wygrywać
asinfo
Jan Urban sięgał po Puchar Polski dwukrotnie w swojej piłkarskiej karierze. W obu przypadkach jako trener Legii Warszawa, która tym razem będzie rywalem jego podopiecznych - Finały są po to, żeby je wygrywać - mówi w rozmowie z oficjalną witryną klubową Urban. 


Dalsza część tekstu pod wideo
Trener zwyciężał w krajowym pucharze w sezonach 2007/2008 i 2012/2013. W pierwszym przypadku pokonał Wisłę Kraków po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry był remis, a po serii jedenastek. - Graliśmy z bardzo silnym rywalem, który w tamtym sezonie zdominował ligę - wspomina. Urban nie ukrywa jednak, że zdecydowanie bardziej ceni sobie drugie zwycięstwo w Pucharze Polski. - Powód jest prosty. Owszem graliśmy z Wisłą, ale w Bełchatowie. Otoczka tego meczu nie była taka jak obecnie - dodaje. 


Pięć lat później w finale Pucharu Polski prowadzona przez niego Legia Warszawa wygrała ze Śląskiem Wrocław. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym we Wrocławiu stołeczny klub wygrał po dwóch trafieniach Marka Saganowskiego. W rozgrywanym sześć dni później rewanżu Legia przegrała 0:1, ale korzystny wynik z pierwszego spotkania wystarczył, aby trener Urban po raz drugi sięgnął po Puchar Polski. - W obu meczach na trybunach był komplet publiczności. To powoduje, że zwycięstwa smakują lepiej - podkreśla szkoleniowiec Kolejorza, który cieszy się, że po raz kolejny ta impreza zostanie rozegrana na Stadionie Narodowym.


Jako szkoleniowiec nigdy nie prowadził swojego zespołu na tym stadionie. Doskonale jednak zdaje sobie sprawę, że obecność ponad 50 tys. widzów wzmaga adrenalinę i działa mobilizująco na finalistów. - Dzięki temu postrzeganie Pucharu Polski jest inne, niż jeszcze kilka lat temu - podsumowuje swoją wypowiedź.

Przeczytaj również