Urban: Linetty to twardziel, poradzi sobie z bólem

- W niedzielę oba zespoły będą chciały grać w piłkę, dlatego liczę na to, że mecz z Cracovią będzie dobrym spotkaniem - mówi szkoleniowiec mistrza Polski Jan Urban, cytowany przez oficjalną stronę klubową.


Dalsza część tekstu pod wideo
Trener Kolejorza przed meczem z trzecią obecnie drużyną ligi zwraca szczególnie uwagę na bardzo dobry środek pola Cracovii.- Grają piłkę techniczną, z dużą liczbą krótkich podań. Potrafią też zagrać prostopadłą piłkę i przede wszystkim musimy uważać na to, żeby ich uniknąć - podkreśla opiekun poznaniaków. - Chciałbym, żebyśmy my na tle Cracovii potrafili grać piłką. Potrafimy grać szybko, dokładnie i stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Będziemy musieli odpowiedzieć na grę naszą dobrą postawą, żeby podobnie było w najbliższym meczu - dodaje.Drużyna prowadzona przez Jacka Zielińskiego jest też niezwykle skuteczna w grze z kontrataku. I na ten element zwraca uwagę opiekun mistrza Polski. - Tym bardziej, gdy gra Diabang, który ma szybkość, podobnie Kapustka i Jendrisek - komplementuje swoich przeciwników Jan Urban, który zwraca też uwagę na Damiana Dąbrowskiego. Pomocnik Cracovii w ostatnim meczu z Ruchem zdobył bramkę. Wcześniej siedmiokrotnie asystował przy trafieniach swoich kolegów.Dąbrowskiego doskonale zna Jan Urban, który prowadził tego piłkarza w barwach Zagłębia w 2011 roku. Zagrał nawet w debiucie szkoleniowca w zespole Miedziowych. - W tej drużynie było w ogóle kilku ciekawych zawodników m.in. Damian, a także Arek Woźniak, Adrian Błąd i Adrian Rakowski. Z tej grupy można było zrobić fajną drużynę. Podobali mi się, próbowałem im dawać szansę gry - zaznacza trener. - Poprawił szybkość podejmowania decyzji, cały czas miał dobry przegląd pola i duża precyzję podań. Sprawia wrażenie bardzo doświadczonego piłkarza mimo młodego wieku  - podkreśla.Przed meczem z Cracovią powodem do zadowolenia dla sztabu szkoleniowego Kolejorza jest nie tylko zwycięstwo w ostatnim meczu, ale też to, że Lechowi udało się nie stracić bramki. - Cieszy to, że zagraliśmy kompletne spotkanie. To droga, którą trzeba iść. Na razie w czterech meczach wszystko układało się tak, że dużo strzelaliśmy i tak samo dużo traciliśmy - mówi trener, który nie martwi się problemami z żebrem. - Wiem, że go pobolewa, ale Karol to twardziel. Wiem, że jak wychodzi na boisko to jest gotowy do gry. To drobny ból, ale poradzi sobie z nim - podkreśla szkoleniowiec Lecha.
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również