Van Persie nieszczęśliwy w Turcji

Van Persie nieszczęśliwy w Turcji
kayintveen / Shutterstock.com
Robin van Persie nie jest zadowolony z dotychczasowej kariery w Fenerbahce Stambuł. Holender często rozpoczyna mecze na ławce rezerwowych.


Dalsza część tekstu pod wideo
Van Persie trafił do Fenerbahce podczas letniego okna transferowego. Holender zapewne inaczej wyobrażał sobie początek przygody z tureckim futbolem. Co prawda w dziewięciu meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył trzy gole, ale tylko pięć razy znalazł się w wyjściowej jedenastce.


W ostatni weekend Holender wszedł na boisko dopiero w 76 minucie meczu Fenerbahce z Bursasporem. Na placu gry zastąpił Lazara Markovicia i wkrótce wpisał się na listę strzelców. Był to gol na wagę zwycięstwa - jego drużyna wygrała 2:1. Wcześniej do siatki Bursasporu trafił Nani. Wyrównał Tomas Necid.


- Nie jestem szczęśliwy, bo zacząłem mecz na ławce rezerwowych. Jestem zdrowy, dobrze przygotowany fizycznie i mogę grać przez 90 minut - mówi van Persie. - W tej sytuacji mogłem dać tylko jedną odpowiedź - pomóc zespołowi odnieść zwycięstwo - dodał Holender.


Po meczu ze swoich decyzji personalnych musiał tłumaczyć się szkoleniowiec Fenerbahce. Vitor Pereira opowiedział o swoich wyborach w niejasny sposób.


- Mógłbym grać większą liczbą graczy, gdybyśmy mogli występować w 22 albo 25. Piłkarzom może się to podobać albo nie, ale to ja muszę podejmować decyzje - stwierdził Pereira.


- Jestem zadowolony z występu van Persiego po wejściu na boisko. Byłoby źle, gdyby był zadowolony z bycia rezerwowym. Jego reakcja dowodzi, że chce grać więcej - dodał trener Fenerbahce.

Przeczytaj również