Vazquez: Ludzi boli, że jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów ósmy raz z rzędu

Vazquez: Ludzi boli, że jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów ósmy raz z rzędu
Christian Bertrand / Shutterstock.com
Lucas Vazquez twierdzi, że negatywne komentarze pod adresem Realu Madryt są spowodowane zazdrością. Zawodnik przyznał też, że sprawa rzutu karnego w meczu z Juventusem jest bardziej komentowany w Hiszpanii niż we Włoszech.
- Ludzi boli, że jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów ósmy raz z rzędu - powiedział zawodnik "Królewskich" w wywiadzie po wczorajszym meczu ligowym z Malagą. - To wzbudza zazdrość, z którą musimy nauczyć się żyć. Wiele ludzi cieszy się, gdy spotka nas nieszczęście.
Dalsza część tekstu pod wideo
Vazquez nie ma wątpliwości, że decyzja sędziego o rzucie karnym w meczu z Juventusem była jak najbardziej prawidłowa. Zawodnik jest przekonany, że Benatia go sfaulował.
- To był karny, to jasne - stwierdził. - O tym karnym więcej się mówi w Hiszpanii niż we Włoszech.
W półfinale Ligi Mistrzów "Królewscy" zmierzą się z Bayernem. Ten dwumecz będzie dla Vazqueza okazją do spotkania się z Jamesem, który jest wypożyczony z Realu do bawarskiego klubu.
- To jeden z największych klubów w Europie. Czeka nas fantastyczna rywalizacja. James też tam będzie, jest moim przyjacielem, ale mam nadzieję, że nie przejdzie do finału rozgrywek - podsumował.

Przeczytaj również