Viteslav Lavicka rozczarowany kolejną porażką Śląska Wrocław. "W szatni była duża frustracja"

Viteslav Lavicka rozczarowany kolejną porażką Śląska Wrocław. "W szatni była duża frustracja"
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
Śląsk Wrocław poniósł w piątek czwartą wyjazdową porażkę z rzędu. Podopieczni Vitezslava Lavicki przegrali 2:3 z Lechią Gdańsk. Czeski szkoleniowiec był bardzo rozczarowany tym wynikiem.
Śląsk Wrocław w Gdańsku prowadził do przerwy 1:0, lecz ostatecznie musiał uznać wyższość rywali. Zespół z Dolnego Śląska w drugiej części spotkania stracił aż trzy bramki. Vitezslav Lavicka mówił o przyczynach porażki na konferencji prasowej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jeżeli przegrywamy, to nie możemy być zadowoleni. Ta porażka jest dla nas gorzka. Nasza gra wyglądała lepiej niż w poprzednim, zremisowanym meczu z Górnikiem. Zwłaszcza w pierwszej połowie byliśmy dobrze zorganizowani, aktywni, zdobyliśmy bramkę. Rozpoczęcie drugiej połowy nie było tak aktywne, nie byliśmy w stanie utrzymać piłki na połowie rywala - ocenił Lavicka.
- Lechia strzeliła gole, wykorzystując to, że nie zamknęliśmy dokładnie akcji na boku obrony i daliśmy się wyprzedzić na pierwszym słupku. Nasze błędy to jedno, ale rywale pokazali też swoją jakość, za co należy im się szacunek - dodał.



- Pokazaliśmy charakter, zrobiliśmy sporo zmian, wprowadzając nową energię na boisku. Doprowadziliśmy do remisu po bardzo ładnym strzale z rzutu wolnego. Ale bardzo szybko straciliśmy kolejną bramkę, doprowadziliśmy do sytuacji, którą zespół z taką jakością jak Lechia po prostu wykorzystuje. Dla mnie ta porażka to gorzka pigułka i lekcja na kolejne mecze. Zrobiliśmy dużo pracy, strzeliliśmy dwa gole, ale nie mamy ani jednego punktu. Mamy sygnał, że trzeba pracować dalej nad błędami, jakie dziś robiliśmy - stwierdził.



- Po meczu w szatni była frustracja u chłopaków. Ja nie jestem trenerem, który od razu po spotkaniu będzie robił analizę, ale porozmawialiśmy z zawodnikami. Na głębszą analizę przyjdzie czas po powrocie do Wrocławia - zapewnił.



- Co do stałych fragmentów - mamy kilku zawodników, którzy je wykonują. W tym gronie są m.in. Waldek Sobota i Krzysiek Mączyński. Dziś niektóre rozegrania były lepsze, inne gorsze. Nie był to jednak powód, przez który przegraliśmy ten mecz - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik20 Nov 2020 · 21:53
Źródło: slaskwroclaw.pl

Przeczytaj również