Vuković niepocieszony po utracie punktów z Rakowem: Remis to nie jest wymarzony wynik

- To było trudne spotkanie, jeszcze trudniejsze niż można się było spodziewać. Szczególnie druga połowa była trudna, ponieważ przegrywaliśmy. Mimo to kontrolowaliśmy jej przebieg. Momentami było jednak trochę chaosu - powiedział Vuković.

- 2:2 to wynik, który na pewno nie jest wymarzony. Raków nie zaskoczył nas. Gra w określony sposób i właśnie tak zagrał. Mają wysokich zawodników i stawiają na stałe fragmenty gry. Rywale mieli dwa rzuty karne, a to dość nietypowe. My zawsze chcemy zwycięstwa. Jeżeli w następnych meczach będziemy wygrywać, to ten punkt będzie miał dużą wartość. Tak do tego podchodzę - dodał.

- Wydaje mi się, że na więcej pozwoliliśmy rywalom w drugiej połowie. Za dużo działo się pod naszą bramką. Trzeba to poprawić, jeśli chodzi o grę pod naszą bramką. Rywale włożyli duży wysiłek, aby te sytuacje stwarzać - stwierdził.

- Maciej Rosołek zadebiutował od pierwszej minuty. Starał się i w pierwszej połowie był bliski asysty. Ten chłopak coraz bardziej zasługuje na grę i potwierdził, że można na niego liczyć. Tak, została nam jedna zmiana i mieliśmy na nią pomysł. Dwie zmiany miałem przygotowane w głowie, ale tak się potoczyło wszystko, że nie dokonałem trzeciej. Jestem święcie przekonany do Jose Kante i jeden mecz nie może tego zmienić. Dalej jest wszystko przed nami - podsumował.

Legia jest liderem tabeli, mając trzy punkty przewagi nad drugą Cracovią, która w niedzielę zmierzy się z Lechem Poznań. W następnej kolejce na Łazienkowską przyjedzie Jagiellonia Białystok.

(za legia.com).