"W Legii Warszawa nie ma pożaru. Tam szaleje ogień jak w piecu hutniczym"

"Wojskowi" są coraz bliżej dna. W tym sezonie PKO Ekstraklasy doznali już dziewięciu porażek. Zamiast walczyć o mistrzowski tytuł, muszą martwić się o zachowanie ligowego bytu.

Włodarze Legii zdecydowali się na zmianę trenera, ale nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Marek Gołębiewski póki co nie potrafi wyprowadzić drużyny z kryzysu.

Radosław Kałużny w jednoznaczny sposób ocenił sytuację w klubie z Łazienkowskiej. Jego zdaniem nikt nie pali się do pracy z mistrzami Polski.

- W Legii nie ma pożaru. Tam szaleje ogień jak w piecu hutniczym. Podejrzewam, że Legia nie może znaleźć chętnego trenera - ocenił.

- Na ten moment nikt nie chce się poparzyć. W takim momencie roboty przy Łazienkowskiej musiałby się podjąć jakiś zdesperowany piroman. Ktoś poważniejszy poczeka do zimy i wtedy będzie mógł zacząć działać według własnego pomysłu. Sam przygotuje drużynę, a nie będzie musiał brać wraku do generalnego remontu - zakończył.