Wdowczyk: Herb Wisły nie wystarczy, by przestraszyć rywala

Wdowczyk: Herb Wisły nie wystarczy, by przestraszyć rywala
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Wisła Kraków w sobotę zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk w spotkaniu 3. kolejki LOTTO Ekstraklasy. - Sam znaczek, herb Wisły Kraków, noszony na piersi nie wystarczy do tego, by przestraszyć rywala. Musimy wyjść i podjąć walkę - powiedział Dariusz Wdowczyk, trener "Białej Gwiazdy", cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.


Dalsza część tekstu pod wideo


Umiejętności piłkarskie mamy i możemy z każdym się równać, ale przede wszystkim zaangażowanie emocjonalne i cechy wolicjonalne to podstawa, by wygrywać. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, jakim składem wyjdziemy, ani w jakim ustawieniu będziemy grali. Niech to będzie zaskoczenie również dla przeciwnika




W meczu z Arką pokazaliśmy, że potrafimy płynnie przejść z ustawienia piątkowego do czwórkowego. A jednocześnie ustawienie nie wygrywa meczów. Spotkania wygrywa się poprzez zaangażowanie piłkarzy, ruch na boisku, a także myśl tego, co chcemy zrobić, skuteczność. Wiele elementów składa się na to, by można było zwyciężać. Bo niezależnie od tego, w jakim ustawieniu byśmy nie zaczęli, w trakcie meczu zmienia się to tak często, że obrońcy bywają skrzydłowymi lub odwrotnie, więc nie ma się co do tego przywiązywać -




To zespół, który będzie groźny dla każdego przeciwnika, bardzo ofensywie nastawiony. Ekipa, która nie lubi się bronić, ale bardzo lubi atakować. Dlatego musimy uważać na Lechię, starając się zneutralizować zawodników, którzy decydują o obliczu drużyny, jak Krasić, Wolski, nie zapominając o Peszce czy Paixao. Lechia na swoim terenie jest niezwykle niebezpieczna. Musimy być bardzo uważni, skoncentrowani, zmobilizowani. Jeżeli tak będzie to ja wierzę w trzy punkty. Po to jedziemy do Gdańska i nic innego niż trzy punkty nie chodzi nam po głowie

Przeczytaj również