"We Francji znają Grosickiego już jako superrezerwowego, bo wiadomo, że zawsze, gdy wejdzie, to coś zdziała"

"We Francji znają Grosickiego już jako superrezerwowego, bo wiadomo, że zawsze, gdy wejdzie, to coś zdziała"
Tomasz Bidermann/Shutterstock
Kamil Grosicki po słabym początku sezonu wraca do formy i znowu powoli staje się jednym z czołowych zawodników Rennes. Jego klubowy kolega, Paul-Georges Ntep, stwierdził, że Polak jest dla francuskiego zespołu na wagę złota. 


Dalsza część tekstu pod wideo
28-letni skrzydłowy po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się pod koniec września. W pierwszych dwóch występach w obecnym sezonie nie trafiał do siatki rywali, a potem miał problemy mięśniowe i nie grał przez prawie miesiąc. Po powrocie nasz zawodnik stopniowo odzyskiwał formę z poprzedniego sezonu. W ostatnim ligowym starciu wszedł z ławki w drugiej połowie, po czym strzelił dwa gole i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.


- To jeden z naszych kluczowych piłkarzy, nawet jeśli czasem zaczyna na ławce. We Francji znają go już jako "superrezerwowego", bo wiadomo, że zawsze, gdy wejdzie, to coś zdziała. Jak z Nantes. Wszedł w drugiej połowie, a i tak strzelił dwa gole. Tak się fajnie złożyło, że po moich podaniach. Dla Rennes taki piłkarz jest na wagę złota, bo w każdej chwili potrafi zrobić różnicę - komplementował Grosickiego Paul-Georges Ntep w rozmowie z "Super Expressem".


Kolejną okazję do wpisania się na listę strzelców reprezentant Polski będzie miał już jutro - Rennes zmierzy się na własnym stadionie z Metz.

Przeczytaj również