Wenger po porażce z Watford: Karny to wymysł sędziego. To skandaliczna decyzja, ale nic z tym nie możemy zrobić

Wenger po porażce z Watford: Karny to wymysł sędziego. To skandaliczna decyzja, ale nic z tym nie możemy zrobić
Mitch Gunn / Shutterstock.com
Arsenal przegrał na wyjeździe z Watford FC 1:2 w ósmej kolejce Premier League. Wściekły na arbitra po spotkaniu był Arsene Wenger.
"Kanonierzy" objęli prowadzenie w 39 minucie za sprawą Pera Mertesackera. W drugiej połowie jednak najpierw stracili prowadzenie w 71 minucie, gol z rzutu karnego Troya Deeneya, a potem zwycięską bramkę zdobył Tom Cleverley. Spore zastrzeżenia do pierwszego trafienia i jedenastki dla gospodarzy miał francuski menedżer.
Dalsza część tekstu pod wideo
Decyzja o przyznaniu im rzutu karnego była niedorzeczna. Potem trochę spanikowaliśmy, straciliśmy drugiego gola i przegraliśmy - powiedział Wenger cytowany przez "The Guardian".
To skandaliczna decyzja, ale co możemy z tym zrobić? Nic. Możemy tylko gadać, gadać i gadać. Koniec końców to oni strzelili, a następnie wygrali to spotkanie. Tam nie było karnego, to wymysł arbitra - ocenił menedżer Arsenalu.
To była zła decyzja i tyle. W dodatku nastąpiło to w niezwykle istotnym dla nich czasie. Nie byłoby karnego, nie byłoby bramki - dodał.
W drugiej połowie jednak znacznie spuściliśmy z tonu, w pierwszej graliśmy naprawdę dobrze. Pomimo tego i tak mieliśmy z dwie, trzy okazje, by strzelić kolejnego gola, jak chociażby sytuacja sam na sam z golkiperem rywali. Na koniec zostaliśmy ukarani właśnie za te niewykorzystane sytuacje - zakończył Francuz.

Przeczytaj również