Wenger wścieka się na dziennikarzy

Wenger wścieka się na dziennikarzy
http://www.flickr.com/photos/dyobmit/
Arsene Wenger wściekł się na dziennikarzy. Wszystko przez pytania o skład Arsenalu w meczu Olympiakosem Pireus i prośbę o komentarz do słów Jose Mourinho.


Dalsza część tekstu pod wideo
Arsenal znalazł się w bardzo trudnej sytuacji w Lidze Mistrzów. W dwóch kolejkach nie zdobył jeszcze ani jednego punktu, a w perspektywie ma dwumecz z Bayernem Monachium. Być może byłoby inaczej, gdyby w meczu z Olympiakosem Pireus grał Petr Cech, a nie David Ospina, który popełnił fatalny błąd przy jednej z bramek dla mistrzów Grecji.


Wenger broni jednak decyzji o wystawieniu Kolumbijczyka w podstawowym składzie na to spotkanie.


- Jestem zadowolony z obu bramkarzy. To światowej klasy zawodnicy. Musiałem wybrać jednego z nich. Jestem odpowiedzialny za wyniki mojej drużyny i sposób, w jaki gra w piłkę - tłumaczy Francuz.


W niedzielę Arsenal zagra w szlagierze tej serii gier z Manchesterem United. "Czerwone Diabły" przystąpią do tego meczu jako lider Premier League. Wengera nie dziwi dobra postawa drużyny z Old Trafford.


- Biorąc pod uwagę doświadczenie Louisa van Gaala, to to dobra gra Manchesteru United wcale nie zaskakuje. W tabeli jest ciasno. Trudno przewidzieć, to zakończy sezon z mistrzostwem - uważa menedżer Arsenalu.


Wenger nie wytrzymał nerwowo, gdy jeden z dziennikarzy poprosił go o komentarz do ostatnich słów Jose Mourinho. Portugalczyk stwierdził, że menedżer Arsenalu jest jedyną osobą w całej lidze, która nie jest pod presją.


- Nie pytaj o to, bo zakończymy konferencję prasową. Jeśli masz jakieś ciekawe pytania dotyczące niedzielnego meczu, to chętnie odpowiem. Poza tym nie wracajmy znów do tej historii. Dziennikarzom brakuje kreatywności, to wszystko jest już bardzo, bardzo, bardzo, bardzo nudne - grzmiał Wenger.

Przeczytaj również