West Ham wygrał z beniaminkiem, Fabiański zachował czyste konto. Spore kontrowersje w meczu "Młotów" [WIDEO]

Podopieczni Davida Moyesa mają za sobą słaby początek sezonu. W meczu z beniaminkiem byli jednak faworytami i z tej roli wywiązali się bez większego zarzutu. W 10. minucie szansę na gola miał Soucek, lecz jego strzał głową był niecelny.

Sporo pracy miał Neto, który niejednokrotnie ratował swój zespół przed stratą gola. Na początku drugiego kwadransa gry bramkarz Bournemouth w fenomenalnym stylu obronił uderzenie Creswella.

Mimo znakomitej postawy golkipera gości, na przerwę to West Ham schodził przy jednobramkowym prowadzeniu. W 45. minucie do siatki trafił Kurt Zouma, ale gol wzbudził spore kontrowersje.

Wcześniej piłka trafiła bowiem w rękę Timo Kehrera. Po analizie VAR bramkę ostatecznie uznano, z czym długo nie mógł pogodzić się szkoleniowiec beniaminka, Gary O'Neil.

W drugiej połowie działo się już znacznie mniej. Goście nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Fabiańskiego. Raz pod bramką Polaka zrobiło się gorąco, ale golkiper był wówczas faulowany.

W końcówce Bournemouth domagało się także rzutu karnego. Powtórki pokazały, że piłka rzeczywiście trafiła w rękę Johnsona. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie "jedenastki".

Karnego w końcówce dostał natomiast West Ham. Ręką we własnej "szesnastce" zagrał Zemura. Problemów z wykorzystaniem tej sytuacji nie miał natomiast Benrahma.

Ostatecznie West Ham wygrał więc cały mecz 1:0 i awansował dzięki temu na 10. miejsce w ligowej tabeli. Bournemouth po porażce spadło natomiast na 14. lokatę.