Wiceprezes PZPN: Prośba o zmianę to rzucenie białej chusteczki

Wiceprezes PZPN: Prośba o zmianę to rzucenie białej chusteczki
Dziurek / Shutterstock.com
Polacy przegrali wczoraj z Włochami 0:1. Kadra Brzęczka kolejny raz zagrała bardzo słabo.
Przegraliśmy z drużynami lepszymi od nas. Bardziej boli porażka z Włochami, bo tak jest zawsze, gdy traci się gola w 92. minucie, a chwilę wcześniej miało się bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki. Oczywiście nie można zapominać, że pierwsza połowa toczyła się totalnie pod dyktando Włochów - powiedział Marek Koźmiński w rozmowie z PAP. - Było bardzo kiepsko, jeśli chodzi o kreowanie gry przez naszą pomoc. Po przerwie wyglądało to trochę lepiej, nasza drużyna pokazała inne i nieco lepsze oblicze, choć oczywiście to wciąż nie było to, na co kibice czekali. Widać, że ten zespół woli grać w ustawieniu 4-4-1-1 lub 4-4-2. Taktyka z trójką środkowych pomocników i bez klasycznych skrzydłowych nie zdała egzaminu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wiceprezes PZPN wskazał, że część zawodników nie ma odpowiednich umiejętności, by w ogóle zasługiwać na miejsce w kadrze. - Nie chcę wchodzić w personalia, ale każdy kto oglądał te spotkania i zna się na piłce, zauważył, że niektórzy zawodnicy nie prezentują poziomu, jakiego potrzebuje reprezentacja - podkreślił. - Problemów było więcej, ale jednym z nich gra lewych obrońców. Inaczej to wyglądało z Portugalią, gdy Artur Jędrzejczyk został pozostawiony sam sobie w walce z dużo szybszymi od siebie piłkarzami. Inaczej było z Włochami. Arkadiusz Reca to zupełnie inny zawodnik niż Jędrzejczyk. Spisał się słabiej niż w poprzednim starciu z Włochami w Bolonii. Po występie w Chorzowie nie można mówić w jego przypadku o optymizmie, a już prośba o zmianę w 87. minucie, to takie rzucenie białej chusteczki. Nie spodobało mi się to zachowanie.
Koźmiński odniósł się także do niewystawienia Krzysztofa Piątka przez Jerzego Brzęczka. - Kibice myślą sercem, emocjami, a mecz się tak potoczył, a nie inaczej. W końcówce trener musiał dokonać zmiany Recy i nie miał jak wprowadzić Piątka. Nie dajmy się jednak zwariować. Inaczej wygląda współpraca Lewandowskiego z Milikiem i inaczej z Piątkiem. Ten drugi jest typowym egzekutorem, któremu trzeba dograć piłkę i mieć nadzieję, ze coś strzeli. A Milik z kolei potrafi podać, wykonuje dobrze stałe fragmenty gry, ale też potrafi zdobyć bramkę - zauważył.
Przed Polakami ostatni mecz w Lidze Narodów - z Portugalią. - To będzie takie podsumowanie początkowego okresu pracy trenera Brzęczka i mam nadzieję, że już zobaczymy jego konkretny pomysł na grę reprezentacji. Nie ma sensu nawoływać do rewolucji, bo ta drużyna ma przecież swój kręgosłup i solidną podstawę. Gdy się porówna personalnie kadrę Adama Nawałki i Brzęczka, to na palcach jednej ręki można policzyć dokonane zmiany. Nie mówmy więc, że doszło do jakichś wielkich eksperymentów - zakończył Koźmiński.
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak15 Oct 2018 · 20:05
Źródło: PAP/sport.onet.pl

Przeczytaj również