Wiceprezes PZPN wskazał kadrowicza, który najbardziej zawiódł na Euro. "To kuriozum jest widoczne"

Polacy zakończyli mistrzostwa już po trzech meczach. Oczekiwania były znacznie większe. Zdaniem Koźmińskiego odpowiedzialność za marny wynik kadry ponoszą zawodnicy.

- Najlepsi zawodnicy reprezentacji w ostatnich latach mogli zagrać lepiej. Nikt się nie obrazi, jak wymienię Grześka Krychowiaka, który trzy miesiące temu był najlepszy na Wembley w meczu z Anglią. To kuriozum jest widoczne. Potrzebowaliśmy ich w najlepszej formie, a tak nie było - stwierdził Koźmiński w programie "Sprawdzam" w TVN24.

Były reprezentant Polski ubiega się o stanowisko prezesa PZPN. Wybory nowego szefa federacji odbędą się w połowie sierpnia. To od niego będą zatem zależały losy dalszej współpracy z Paulo Sousą.

Kibice mimo marnych wyników chcą pozostania Portugalczyka na stanowisku - tak przynajmniej wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie TVN.

- Graliśmy futbol otwarty i myślę, że postać Sousy kibicom pasuje. Wynik sondażu jest dla mnie zaskakująco pozytywny. To pokazuje, że ta reprezentacja w jakiejś niewielkiej części zadowoliła społeczeństwo. Sousa jest osobą, która zrobiła dużo dobrego i powinien kontynuować pracę. Oczywiście ja chciałbym z nim współpracować - deklarował Koźmiński.

- Wspomniany sondaż pokazuje, że reprezentacja jest kochana. Głosy, że trener powinien zostać dochodzą też z drużyny - podsumował obecny wiceprezes PZPN.