Wichniarek: Odejście Nawałki z kadry to błąd. W dwa tygodnie zniszczono to, co budowano dwa lata

Nawałkę ze stanowiska zmiótł nieudany mundial. Wichniarek twierdzi jednak, że mimo klęski na mistrzostwach świata selekcjoner powinien pracować dalej.

Rezygnację z jego usług porównuje do... wyrzucenia z pracy nauczyciela, którego klasa słabo napisała kartkówkę.

- To był błąd - mówi Wichniarek o rezygnacji z Nawałki. - Nie chciałem, żeby odchodził. To był pierwszy od lat trener zatrudniony na stanowisku selekcjonera, który odniósł z naszą kadrą sukces. I jasne, inni też robili awanse na wielkie turnieje. Ale Nawałka robił to w konkretnym stylu. Sprawił, że reprezentacja prezentowała pewien określony sposób grania. Można więc teraz powiedzieć, że to co było mozolnie budowane przez lata, zostało zniszczone w dwa tygodnie. Tego właśnie było i jest mi szkoda - mówi Wichniarek w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.

Jerzy Brzęczek, który zastąpił Nawałkę, wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w roli selekcjonera. Biało-czerwoni pod jego wodzą zanotowali trzy remisy i trzy porażki.

- Brzęczek nie ma doświadczenia. Taki wybór selekcjonera zaskoczył każdego z nas. Jurek jako trener odniósł sukces tylko w Wiśle Płock. A wcześniej, w Katowicach czy Gdańsku, sukcesu nie było. Jest więc pytanie, czy to nie była pochopna decyzja także w przypadku samego Brzęczka. Wiadomo, każdy trener powie: reprezentacji się nie odmawia. Ale czasem jednak trzeba powiedzieć nie - uważa Wichniarek.