Wieczysta Kraków. Franciszek Smuda szczerze o współpracy ze Sławomirem Peszką. "Zrobił wtedy głupotę"

Franciszek Smuda szczerze o współpracy ze Sławomirem Peszką. "Zrobił wtedy głupotę"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Franciszek Smuda został nowym trenerem Wieczystej Kraków. Były selekcjoner z tej okazji udzielił obszernego wywiadu dla "Gazetą Krakowską". - Sławomir Peszko jest dzisiaj już starszym, bardziej dojrzałym facetem - przyznał szkoleniowiec.
Zmiana szkoleniowca w Wieczystej Kraków stała się faktem. Z posadą pożegnał się Przemysław Cecherz. W jego miejsce zatrudniono Franciszka Smudę. Były selekcjoner reprezentacji Polski pracę z zespołem rozpocznie od 1 lipca.
Dalsza część tekstu pod wideo
Franciszek Smuda o kulisach zatrudnienia w ekipie z Małopolski opowiedział dla "Gazety Krakowskiej". Jak przyznaje, był już pogodzony z myślami o emeryturze. Gdy otrzymał jednak ofertę z Wieczystej, podjął błyskawiczną decyzję.
- Jeśli mam być szczery, to ja już byłem pogodzony z losem i z tym, że na trenerską ławkę nie wrócę. Nie liczyłem na to, że dostanę jakąś propozycję. Ale jak zadzwonił Wojtek Kwiecień, to zapaliłem się do tego pomysłu. Znamy się lata. Wiem, że to jest dobry człowiek. Jak mnie poprosił, żeby to wziąć, to nie mogłem odmówić - wyznał szkoleniowiec.
- Zadzwonił w środę wieczorem, w czwartek rano byliśmy dogadani. Znamy się tak naprawdę dzięki Wiśle Kraków, bo wszyscy wiedzą przecież, że Wojtek to wielki kibic Wisły. I tak nas ta Wisła połączyła, że dobrze nam się ze sobą rozmawia - dodał.
Smuda na swojej drodze ponownie trafi na Sławomira Peszkę. Szkoleniowiec przed laty wyrzucił zawodnika z reprezentacji Polski. Teraz liczy jednak na owocną współpracę z 36-latkiem.
- On jest dzisiaj już starszym, bardziej dojrzałym facetem. Mówił już w wywiadach, że zrobił wtedy błąd i że żałuje. Wszyscy wyciągają sprawę z kadrą, a zapominają, że to ja Sławka do Lecha z Płocka ściągałem, że to przy mnie pięknie się rozwinął. Zrobił wtedy głupotę, zapłacił za to, ale i tak na swoją karierę narzekać nie może. A nasze relacje są dobre i niech ci, co tak opowiadają, że Peszko będzie miał problem ze Smudą, się nie martwią - dodał.
- Poukładamy sobie wszystko jak w pudełku. Tak jak mówiłem, już się cieszę na tę pracę. Jako trener to ja zaczynałem praktycznie od niemieckiej klasy A. Później przez lata szedłem do góry, do góry aż na sam szczyt. A teraz znów przyjdzie mi popracować trochę niżej. Ale trawa na boisku wszędzie pachnie tak samo - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz04 Jun 2021 · 17:58
Źródło: Gazeta Krakowska

Przeczytaj również