Gigantyczna kontrowersja w meczu Realu Madryt. "Pociągnął za moje włosy, chłopie!" [WIDEO]

"Królewscy" zanotowali kolejną wpadkę w tym sezonie. W sobotni wieczór nie dali rady w pojedynku z Deportivo Alaves. Przyjezdni na prowadzenie wyszli w 5. minucie, gdy z rzutu karnego trafił Perez. Po przerwie wynik podwyższył Joselu. Real odpowiedział tylko za sprawą Casemiro i sensacyjna porażka stała się faktem.

Podczas wczorajszego starcia nie brakowało kontrowersji. Dziennikarze telewizji Movistar+ zwrócili uwagę na sytuację z 44. minuty. Wówczas Marcelo rozpoczął atak "Królewskich". Podał do Marco Asensio i ruszył do przodu. Defensor po chwili chciał pokazać się partnerom, ale został powstrzymany przez Laguardię.

W efekcie Marcelo po starciu z rywalem padł na ziemię. Gdy wstał, nie krył swoich pretensji wobec rywala i arbitra. Powtórki pokazały, że gracz Deportivo Alaves pociągnął Brazylijczyka na włosy. Sędzia Adrian Cordero Vega jednak nie zareagował, a system VAR nie skorygował ewidentnego błędu.

Telewizja Movistar+ opublikowała nagranie, na którym zarejestrowano wymianę zdań między Marcelo a arbitrem.

- Pociągnął za moje włosy, chłopie! Pociągnął za moje włosy - krzyczał piłkarz Realu.

- Położył na tobię rękę, położył rękę, ale biegł dalej - odparł sędzia.

- Co za hańba! - skwitował Marcelo.

Eksperci nie mają wątpliwości, że w tej sytuacji pokazanie czerwonej kartki dla Laguardii było obowiązkiem sędziego, zaś Real powinien otrzymać rzut karny.

- To powinna być maksymalna kara. Rzut karny i czerwona kartka dla obrońcy - ocenił były sędzia Andujar Oliver w programie "Marcador".