Wielka wpadka Manchesteru City! Fatalny mecz Haalanda i porażka z ligowym średniakiem! [WIDEO]

Manchester City był faworytem dzisiejszego spotkania, ale Brentford nie zamierzało oddawać pola bez walki. Pokazał to sam początek spotkania, gdy przyjezdni zdołali zaskoczyć wyżej notowanych gospodarzy.

Już w pierwszych dziesięciu minutach "The Bees" mieli dwie dogodne okazje - Onyeka i Toney zostali jednak zatrzymani przez Edersona, który uratował swój zespół.

Brazylijczyk nie mógł jednak pomóc w 14. minucie, gdy wspomniany Anglik wykorzystał podanie od Mee. Napastnik skierował piłkę do siatki i zrobiło się 1:0 dla gości.

Niedługo później na boisku zrobiło się jeszcze goręcej. Zawodnicy Manchesteru City otrząsnęli się z marazmu i zaczęli napierać. Dwukrotnie apelowali u arbitra i domagali się rzutu karnego. Ostatecznie, po konsultacji z VAR, Peter Bankes nie wskazał na wapno.

Mimo tego "The Citizens" doprowadzili do remisu jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Wszystko za sprawą brawurowego trafienia Fodena.

Po zmianie stron Brentford nie chciało jednak chować się za podwójną gardą. W 67. minucie gospodarzy znowu uratował Ederson, który znowu powstrzymał Toneya.

Manchester City na wyższe obroty wskoczył jeszcze w ostatnim kwadransie,, ale próby Rodriego, Cancelo i De Bruyne okazały się nieskuteczne. Zawiódł też Haaland, którego jedynym "błyskiem" była żółta kartka obejrzana jeszcze w pierwszej połowie.

Do drugiej połowy doliczono jednak aż 10 minut, co skwapliwie wykorzystało... Brentford. Rozstrzygającego gola strzelił Toney, a "The Citizens" przegrali 1:2 (1:1). Tym samym podopieczni Guardioli nie zdołali wyprzedzić Arsenalu i zostali na drugim miejscu w tabeli.