Wielkie bijatyki w NBA. Shaquille O'Neal, Ron Artest, Dennis Rodman i ich pięściarskie zapędy na parkiecie

Największe bijatyki w NBA. Shaquille O'Neal, Dennis Rodman i wielka zadyma w Detroit
alphaspirit / shutterstock
Kiedy emocje na placu gry sięgają zenitu, mogą wydarzyć się różne, niekoniecznie fajne rzeczy. W najlepszej lidze koszykarskiej na świecie, jaką jest NBA, zawodnikom czasami puszczają nerwy, a takich o gorącym temperamencie tam zdecydowanie nie brakuje.
Koszykówka to sport kontaktowy. Nie jest tak bezpośredni jak piłka nożna, a do odgwizdania faulu wystarczy mniej agresywny atak, ale nie oznacza to, że zawodnicy obchodzą się tam ze sobą jak z jajkiem. W tym zestawieniu wymienimy kilka pamiętnych bijatyk z National Basketball Association.
Dalsza część tekstu pod wideo

Charles Barkley kontra Bill Laimbeer

Sytuacja miała miejsce w 1990 roku w meczu Detroit Pistons z Philadelphią 76ers. Pomiędzy zawodnikami obu drużyn iskrzyło przez cały mecz, głównie przez agresywną grę Charlesa Barkleya i Ricka Mahorna. W końcu, po jednym z fauli Bill Laimbeer z Pistons zachował się w sposób niesportowy wobec rywala i rozpoczęła się awantura. Barkley uznał, że pójdzie na całość i rzucił się z pięściami na Laimbeera.

Boston Celtics kontra Houston Rockets

Bijatyka ta miała miejsce w finałach w 1986 roku. Jej głównym prowodyrem był Ralph Sampson z Houston. W pewnym momencie uderzył Jerry’ego Sichtinga i nie trzeba było czekać, aż z pięściami rzucą się na siebie prawie wszyscy koszykarze obecni na parkiecie. Ostra jazda bez trzymanki skończyła się równie szybko, jak się zaczęła.

Shaquille O’Neal i jego “ofiary”

Przyszedł czas na akt odwagi (lub, jak kto woli: głupoty) Charlesa Barkleya w meczu Rockets z Lakers w 1999 roku. Zawodnik drużyny z Teksasu starł się z potężnym Shaquille’em O’Nealem pod koszem Lakers i został przez niego popchnięty, a po chwili… trafił go piłką w głowę. Wściekły Shaq powalił swojego rywala i rozpoczęła się wielka szamotanina. To dla jednej z gwiazd filmu “Space Jam” mogło skończyć się o wiele gorzej.
Nie była to jedyna awantura z udziałem potężnego centra. Któregoś razu mocno podpadł mu ówczesny zawodnik Chicago Bulls, Brad Miller. O’Neal został sfaulowany w trakcie akcji ofensywnej przez Millera i o mały figiel nie wymierzył mu śmiertelnego ciosu w tył głowy. Na szczęście nie trafił, ale po chwili na parkiecie w stanie Illinois koszykarze Lakers i Bulls próbowali odciągnąć wściekłego Shaqa, który rzucił się Millerowi do gardła.

Denver Nuggets kontra New York Knicks

Przyszedł czas na cudowny cios w wykonaniu jednego z najbardziej znanych koszykarzy Denver Nuggets ostatnich lat, Carmelo Anthony’ego. Szkoda tylko, że Amerykanin po jego oddaniu oddalił się z miejsca zbrodni z prędkością światła.
W pewnym momencie meczu pomiędzy zespołami z Kolorado i Nowego Jorku wybuchła wielka przepychanka. Anthony się czaił, czaił, aż w końcu uderzył Jareda Jeffriesa jak przystało na Anthony’ego, ale Joshuę. Po jego ciosie rywal padł na deski, a awantura wskoczyła na wyższy poziom.

Wielka bójka w Auburn Hills

Na koniec zostawiliśmy największą bijatykę w historii NBA z udziałem koszykarzy Detroit Pistons i Indiana Pacers. Ekipa ze stanu Michigan, jako mistrzowska drużyna “bad boyów” grających bardzo agresywnie, cieszyła się wielką niesławą wśród drużyn najlepszej ligi świata. 46 sekund przed końcem meczu przy stanie 97:82 dla Pacers, Ron Artest uderzył w plecy Bena Wallace’a, gdy ten próbował oddać rzut.
Rozwścieczony Wallace zaatakował pięściami koszykarza Pacers i wszczął tym samym wielką bójkę na parkiecie. Po chwili Artest został przewrócony, a jeden z kibiców trafił go kubkiem z napojem w głowę. Co się stało później? To można sobie wyobrazić. Zawodnik z Indiany poderwał się na równe nogi i zaczął okładać fana Pistons pięściami. Po chwili w bójce udział brali już nie tylko koszykarze, ale także kilku kibiców z Detroit, którzy rzucali w stronę Pacers nie tylko napojami i jedzeniem, ale także krzesełkami.
W wyniku tej sytuacji z 2004 roku najbardziej dotkliwie ukarany został Ron Artest. Amerykanin nie mógł zagrać w kolejnych 73 meczach sezonu zasadniczego i 13 w fazie play-off.
Kacper Dąderewicz

Przeczytaj również