Wielkie wymagania Christiana Gytkjaera. Snajper Lecha Poznań chce rekordowej pensji w Ekstraklasie

Wielkie wymagania Christiana Gytkjaera. Snajper Lecha Poznań chce rekordowej pensji w Ekstraklasie
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Wciąż nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie występował będzie Christian Gytkjaer. W mediach pojawiły się informacje na temat pensji, której żąda reprezentant Danii. Jest prawie trzykrotnie większa od tej, jaką obecnie inkasuje w Lechu Poznań.
Niedawna rozmowa Christiana Gytkjaera z "Super Expressem" rozbudziła nadzieje kibiców Lecha Poznań na to, że napastnik pozostanie przy Bułgarskiej. Jak się okazuje, jest to mało prawdopodobny scenariusz. Wszystko ze względu na pensję, której domaga się Duńczyk.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jak informuje "Weszło", snajper zarabia obecnie 30 tysięcy euro miesięcznie (plus bonusy). Do tego przychodził do Polski jako wolny zawodnik, więc za sam podpis na kontrakcie zgarnął milion w europejskiej walucie.
Jego obecna umowa z Lechem wygasa po zakończeniu trwającego sezonu PKO Ekstraklasy. Gytkjaer znów chciałby otrzymać milion euro za samo parafowanie kontraktu. Do tego żąda dużej podwyżki, jeśli chodzi o pensję.
Do gry o Duńczyka chciała się włączyć Legia Warszawa - "Wojskowi" w przeszłości pozyskiwali już z ekipy odwiecznego rywala Bartosza Bereszyńskiego czy Kaspra Hamalainena. To jednak mało prawdopodobny ruch. W oficjalnych wypowiedziach wyklucza go sam napastnik, ale obecnych liderów PKO Ekstraklasy także nie stać na jego usługi.
Jak donosi Konrad Mazur z "Kanału Sportowego", Gytkjaer żąda miesięcznej pensji na poziomie 100 tysięcy euro. Takich pieniędzy nie dostawał jeszcze żaden piłkarz w historii Ekstraklasy.
- Z bardzo wiarygodnego źródła wiem, że Christian Gytkjaer chce 1,3 mln euro netto za sezon. Wobec tego nie zagra już ani w Lechu, ani w Legii. Nadal nie podpisał kontraktu z nowym klubem - napisał Mazur.
Także według "Weszło" pozostanie Duńczyka w Polsce jest bardzo mało prawdopodobne. Istnieje jedynie niewielka szansa, że żaden z bardziej uznanych europejskich klubów nie spełni żądań napastnika, a ten je obniży. Wówczas "Kolejorz" może sprzedać jednego z utalentowanych zawodników, aby pozyskać środki na pensję napastnika.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik17 Jun 2020 · 10:31
Źródło: Weszlo.com/Twitter

Przeczytaj również