Williams: Australian Open to jeden z moich ulubionych Szlemów

Liderka rankingu WTA, Serena Williams powalczy w sobotę z Angeliką Kerber o triumf w Australian Open 2016. Amerykanka, która awansowała do 26. finału wielkoszlemowego, przyznała, że nie popadła jeszcze w rutynę. 


Dalsza część tekstu pod wideo
- Od półfinałowej porażki w US Open 2015 naprawdę czuję, że gram lepiej. Moje treningi są dużo lepsze, a na korcie staram się być bardziej konsekwentna i stabilna pod względem psychicznym. Ta impreza to na pewno jeden z moich ulubionych Szlemów - powiedziała Serena.


- Nie popadłam jeszcze w rutynę, ponieważ żadne spotkanie, w którym gram, nie jest łatwe. Odczuwam ekscytację, podobnie jak w poprzednich finałach, w których występowałam - wyznała doświadczona tenisistka.


A jak 34-latka przygotowuje się do wielkiego finału? - Nie mam specjalnych rytuałów, robię to, co zawsze. Trenuję, a później przebywam w hotelu i oglądam telewizję. Zdarza się, że są to mecze tenisowe, ale ostatnio nie mogłam obejrzeć spotkania Rogera Federera z Novakiem Djokoviciem. Ogólnie to nie lubię opuszczać miejsca, w którym przebywam, taki mam nawyk. I to niezależnie od tego, czy jestem w Los Angeles, na Florydzie czy w Paryżu - podsumowała Williams, która zdaje sobie sprawę, że jest faworytką w pojedynku z Niemką.

Przeczytaj również