Wisła Kraków. Peszko: „Pieski” z internetu szczekają, ale karawana jedzie dalej

Peszko: „Pieski” z internetu szczekają, ale karawana jedzie dalej
MediaPictures.pl / shutterstock.com
Sławomir Peszko wiosną będzie bronił barw Wisły Kraków. Piłkarz wierzy, że pomoże "Białej Gwieździe" wywalczyć miejsce w górnej połówce tabeli.
Peszko ostatnie miesiące spędził w rezerwach Lechii Gdańsk. Wypożyczenie do Krakowa jest dla zawodnika szansą na regularną grę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Do Krakowa nie przeprowadzam się po to, by robić coś głupiego, tylko po to, by grać w piłkę, odbudować formę - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Pomocnik jest przekonany, że wraz z Kubą Błaszczykowskim będzie napędzać grę ofensywną Wisły.
- Kuba ciągle umie zmieniać tempo gry. Założy opaskę kapitańską, więc będzie grał nie tylko dla siebie, lecz także dla drużyny. Będzie liderem. To cenne. Po tym, co widzę na treningach, jestem megaoptymistą. Ale wiele będzie zależało już od pierwszych meczów - dodał.
Peszko jednocześnie przyznaje, że nie przejmuje się krytyką ze strony internautów, którzy ochoczo wyłapują i przypominają wpadki zawodnika.
„Pieski” z internetu szczekają, ale karawana jedzie dalej. Na ulicy hejtu nie ma. Ludzie proszą mnie o autograf, zdjęcie, koszulkę Kiedyś memy mnie wkurzały, teraz obracam je w żarty. Gdy dostanę śmieszny obrazek od znajomego, to posyłam go dalej - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz08 Feb 2019 · 09:46
Źródło: Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również