Wisła Kraków. Peszko: Śmieję się, że to jak z restauracją McDonald’s. Codziennie ją widzę, ale tam nie wchodzę

Peszko: Śmieję się, że to jak z restauracją McDonald’s. Codziennie ją widzę, ale tam nie wchodzę
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
Sławomir Peszko odniósł się do informacji dotyczących pensji, którą otrzymuje za grę w Wiśle Kraków.
Peszko gra w Wiśle Kraków na zasadzie wypożyczenia z Lechii Gdańsk. Piłkarz miesięcznie otrzymuje ok. 40 tys. zł. Media najpierw sugerowały, że kontrakt zawodnika jest opłacany przez prywatnego sponsora. W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje, że to jednak krakowski klub - mimo trudnej sytuacji finansowej - przelewa pieniądze byłemu reprezentantowi Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Peszko przyznał, że pensję otrzymuje bezpośrednio od "Białej Gwiazdy", a prywatny sponsor wjedzie do gry tylko wtedy, gdy klub będzie niewypłacalny.
Tak. Ale Wisła na razie staje na nogi, to nie jest klub na krótką metę - oznajmił w rozmowie ze "Sportem".
Dziś odkładam na bok te wszystkie historie z otoczeniem klubu, poprzednim zarządem, problemami. Śmieję się trochę, że to jak z restauracją McDonald’s. Codziennie ją widzę, ale tam nie wchodzę - dodał.
Piłkarz podkreślił, że przede wszystkim koncentruje się na grze w ekstraklasie, a inne sprawy stara się ignorować.
Tam samo jest z hejtem czy wyzwiskami kibiców na obcych stadionach. Widzisz, słyszysz, ale w to nie wchodzisz - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz29 Mar 2019 · 15:35
Źródło: Sport

Przeczytaj również