Wolski: Byłem trochę jak wolny elektron

Wolski: Byłem trochę jak wolny elektron
asinfo
Rafał Wolski wrócił do wyjściowego składu Lechii Gdańsk po odbyciu kary za żółte kartki i w zremisowanym 1:1 meczu z Pogonią Szczecin należał do najlepszych na boisku i już w 9. minucie gry otworzył wynik spotkania.


Dalsza część tekstu pod wideo


- Byłem w polu karnym, w szesnastce, a tam wiadomo – nie ma co kombinować. Bez oddawania strzałów nie zdobywa się bramek. Dostałem fajne podanie od Kuby Wawrzyniaka, to był bodajże dwunasty metr, więc długo się nie zastanawiałem tylko uderzyłem








- Na pewno wystąpiłem w nieco innej roli, miałem inne niż zwykle zadania. Byłem trochę jak taki wolny elektron. Trener powiedział, że jeśli chodzi o atak, daje mi pełną swobodę poruszania się, bez ścisłego przywiązania do pozycji. Natomiast w defensywie miałem wspierać kolegów. Zadania starałem się wykonać w stu procentach i pomóc drużynie. Poniekąd się to udało, chociaż szkoda straconych punktów








- Na pewno pozostał niedosyt. Strzelona bramka na pewno cieszy, jednak wynik nie do końca. Chociaż trzeba powiedzieć, że walczyliśmy, stwarzaliśmy sobie sytuacje i było ich sporo. W drugiej połowie nie mieliśmy może aż tylu klarownych, stuprocentowych szans, ale wciąż przeważaliśmy, oddawaliśmy strzały. Możliwe, że brakowało trochę cierpliwości
– podsumował przebieg spotkania były gracz krakowskiej Wisły.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również