Wszczęto postępowanie wobec piłkarzy FC Barcelony. Problemy po spotkaniu w domu Leo Messiego

"Duma Katalonii" wciąż liczy się w walce o mistrzowski tytuł w La Liga. O wszystkim rozstrzygną cztery ostatnie kolejki sezonu. Piłkarzom FC Barcelony bardzo zależy na triumfie w tych rozgrywkach.

Nic więc dziwnego, że Leo Messi postanowił zintegrować i zmobilizować swoich kolegów z drużyny. Argentyńczyk zorganizował obiad w swojej posiadłości pod Barceloną.

Hiszpańskie media obszernie relacjonowały wydarzenia. Co ciekawe - zawodnicy wzięli udział w karaoke, a nawet zaintonowali przyśpiewkę "Campeones, campeones". Można więc uznać, że plan Messiego póki co przyniósł efekt.

Problem w tym, iż lider "Blaugrany" może mieć kłopoty w związku ze złamaniem obostrzeń sanitarnych. Przepisy w Katalonii stanowią, że w tego typu spotkania mogą odbywać się w sześcioosobowym gronie. W domu zdobywcy Złotej Piłiki ten limit został znacznie przekroczony.

W związku z tym na Messiego i jego kolegów lokalne władze mogą nałożyć stosowne kary. Co więcej - można także spodziewać się reakcji ze strony szefów ligi hiszpańskiej. W tej sprawie już wszczęto postępowanie.

Dziennikarze twierdzą jednak, że sprawa prawdopodobnie rozejdzie się po kościach. Zawodnicy, jeśli przeproszą za swoje zachowanie, zostaną tylko upomniani.

Spotkanie graczy FC Barcelony skomentował nawet wiceprezydent Katalonii Pere Aragones. - Znane osobistości powinny dawać przykład - skomentował polityk.