"Z Legią jak równy z równym"

"Z Legią jak równy z równym"
ASInfo
Trener Wisły Kraków, Kazimierz Moskal, nie zamierza poddawać się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem starcia z Legią.


Dalsza część tekstu pod wideo
 - To są [Lech i Legia - red.] dwa bardzo wymagające zespoły, o dużym potencjale. Z Lechem graliśmy u siebie, ta atmosfera na pewno nam pomogła. Myślę, że to podobna skala trudności, jeżeli chodzi o przeciwnika. Legia ma w swoim kilku bardzo dobrych zawodników, na których będzie trzeba zwrócić uwagę. Jesteśmy jednak pozytywnie nastawieni i jedziemy tam powalczyć - dodawał.




- Nikolić na pewno rzuca się w oczy, chociaż w meczu pucharowym nie grał. To czego dokonał w tych trzech meczach na pewno zwraca uwagę na niego. Na pewno solidnym bramkarzem jest Kuciak, który jest znaczącą postacią dla tego zespołu. Mają również kilku innych zawodników, jak chociażby Rzeźniczak, który jest solidnym obrońcą, Guilherme czy Kucharczyk. Jeśli chodzi o możliwości roszad, zestawienia składu to trener Legii ma na pewno dużo większe możliwości - kontynuował.




- Te dwa mecze pokazały, że nie mamy się czego obawiać. Z Legią możemy grać jak równy z równym. To też powinno być dla nas jakimś sygnałem. Jedziemy tam bez żadnych obaw, wręcz przeciwnie bojowo nastawieni. Wiadomo, że trzeba walczyć, bo bez walki i samymi umiejętnościami ciężko jest zdobywać punkty. Stać nas jednak na to, aby jedno i drugie połączyć - ciągnął Moskal.


- To są dwie uznane marki. Na pewno my i Legia podchodzimy z dużym szacunkiem do tych spotkań. Również atmosfera na trybunach sprzyja temu, aby te mecze toczyły się w dobrym tempie. Mamy w swoich składach zawodników, którzy potrafią grać w piłkę. Mecze z Legią, Lechem czy Cracovią to są mecze, które chce się grać, na które się czeka. Rzeczywiście serce mocniej bije, bo są to pojedynki, które wszystkich ekscytują. Otwierając gazetę przed meczem z Legią widzi się tylko informacje na temat tego meczu - zakończył opiekun "Białej Gwiazdy".

Przeczytaj również