Zagraniczne powołania na mecze z Holandią i Bośnią. Nowa twarz w kadrze

Zagraniczne powołania na mecze z Holandią i Bośnią. Nowa twarz w kadrze
MediaPictures.pl/Shutterstock
Selekcjoner reprezentacji Polski wyjątkowo wcześnie wysłał zagraniczne powołania na pierwsze od dziesięciu miesięcy mecze kadry. We wrześniu gramy z Holandią i Bośnią w ramach Ligi Narodów. Kogo zobaczymy w zespole Jerzego Brzęczka? Są powroty i nowe twarze. Szykuje się debiut z PKO Ekstraklasy.

Ostatni raz Biało-czerwoni wybiegli na boisko w listopadzie ubiegłego roku. Eliminacje EURO 2020 kończyli spotkaniem ze Słowenią - wygranym 3:2. Polska z pierwszego miejsca w grupie awansowała na turniej finałowy, który z powodu pandemii koronawirusa został przełożony na przyszły rok.
Dalsza część tekstu pod wideo
Podobnie jak rozgrywki ligowe, mecze międzynarodowe zostały odwołane. W marcu mieliśmy grać towarzysko z Finlandią i Ukrainą. UEFA musiała przeorganizować kalendarz rozgrywek i tak we wrześniu rozpoczniemy zmagania w drugiej edycji Ligi Narodów. 4 września zagramy z Holandią, a trzy dni później z Bośnią.
W związku z zagrożeniem epidemicznym, PZPN zdecydował się wprowadzić ostry reżim sanitarny dotyczący zawodników i sztabu, o którym pisaliśmy szerzej TUTAJ.
Także z tego powodu Brzęczek musiał wcześniej niż zwykle wysłać powołania piłkarzom. W kadrze bez większych zaskoczeń:
  • Bramkarze: Bartłomiej Drągowski, Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny.
  • Obrońcy: Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Tomasz Kędziora, Arkadiusz Reca, Maciej Rybus, Sebastian Walukiewicz.
  • Pomocnicy: Przemysław Frankowski, Jacek Góralski, Kamil Grosicki, Damian Kądzior, Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński.
  • Napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek.
  • Rezerwowi: Adam Buksa, Damian Szymański, Thiago Cionek, Szymon Żurkowski.
Selekcjoner powołał aż czterech bramkarzy. Zabrakło ostatnio widywanego na kadrze Radosława Majeckiego, który latem przeniósł się do AS Monaco. Oprócz Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego, w hotelu Double Tree by Hilton w Warszawie mają stawią się Łukasz Skorupski i Bartłomiej Drągowski.
Dla tego drugiego to powrót do kadry z niebytu. Pierwsze powołanie od Brzęczka otrzymał w 2018 roku (bez debiutu). Potem jednak był brany pod uwagę głównie przez Czesława Michniewicza w młodzieżówce. Przed zeszłorocznymi mistrzostwami Europy do lat 21 otrzymał zaproszenie na turniej, ale ostatecznie na niego nie pojechał. Zawodnik zasłaniał się kontuzją, ale w PZPN mówiono o zupełnie innych powodach. Bramkarz nie chciał jechać do Włoch i być zmiennikiem Kamila Grabary.
To wpłynęło później na jego przyszłość w pierwszej kadrze. Sportowo rósł, czego dowodem jest choćby miniony sezon w Fiorentinie i zainteresowanie wielkich klubów. Był jednak pomijany przy zaproszeniach jako forma kary za zachowanie sprzed roku.
Czas banicji nie może jednak trwać w nieskończoność. Drągowski w tym momencie zasługuje na bycie co najmniej numerem trzy w kadrze. Bardzo prawdopodobne, że za kilka lat to 22-latek zajmie miejsce w bramce Biało-czerwonych, bo jego klubowa kariera nabrała potężnego rozpędu. Po sezonie Serie A zawodnik wrócił do Polski. Aby podtrzymać formę, zadeklarował chęć treningów z Jagiellonią Białystok pod okiem byłego zresztą trenera bramkarzy kadry Jarosława Tkocza.
Krajowe powołania zostaną rozesłane 24 sierpnia. Na debiutanckie powołanie może liczyć Michał Karbownik. Młodzieżowiec sezonu 2019/2020 PKO Ekstraklasy miał otrzymać powołanie już na marcowe mecze, ale Brzęczkowi plany pokrzyżowała pandemia. 19-latek zagrał w aż 38 meczach Legii Warszawa. Zaliczył osiem asyst i walnie przyczynił się do wywalczenia mistrzostwa Polski.
Brzęczek nie bał się stawiać na nowe twarze. Skutecznie wkomponował do kadry Sebastiana Szymańskiego. Debiut ma za sobą Kamil Jóźwiak, który z naszej ligi też znajdzie się na liście. Liga Narodów będzie służyć jako etap przygotowań do EURO, a także el. MŚ 2022. Można spodziewać się więc, że selekcjoner będzie próbował nowych twarzy, bo bardziej doświadczeni kadrowicze już młodsi nie będą.
Trzeba rozglądać się także za trzecim stoperem. Do tego miana, a w przyszłości zastąpienia Kamila Glika, będzie mocno aspirował Sebastian Walukiewicz, który dostawał wreszcie poważne szanse w Serie A. W Cagliari, łącznie z Pucharem Włoch, pojawił się na boisku w szesnastu meczach, co jest już przyzwoitym dorobkiem. Brzęczek to docenił i zaprosił go na zgrupowanie.
Można powiedzieć, że reprezentacja ligą włoską stoi. Na liście selekcjonera znalazło się aż dziesięciu zawodników grających na Półwyspie Apenińskim. Warto odnotować także powrót po dłuższej nieobecności Karola Linettego - jednego z autorów utrzymania Sampdorii - który jak informowaliśmy jest bliski przejścia do Torino.

Przeczytaj również