Wilfried Zaha wściekły z powodu fiaska transferu do Arsenalu. Pozywa swojego agenta

26-latek był łączony z Evertonem i Arsenalem. Sporo mówiło się zwłaszcza o zainteresowaniu ze strony drugiego z wymienionych klubów, który miał oferować 80 milionów funtów.

Piłkarz pozostał w klubie i do niedawna wypowiadał się na ten temat bardzo dyplomatycznie.

- Muszę opuścić głowę i wrócić do gry w piłkę. Gdybym nie skupiał się na futbolu, szkodziłbym samemu sobie - mówił, cytowany przez "Goal".

- Mam zbyt duży szacunek do trenera i kibiców, żeby protestować - podkreślał.

Wygląda jednak na to, że o ile zawodnik z pokorą wypowiada się na temat klubu, to jego żal wobec menedżera jest wciąż żywy. Na tyle żywy, że według informacji "Daily Mail" zamierza go pozwać.

- Zaha rozpocznie niedługo działania przeciwko Willowi Salthouse'owi z Unique Sports Management. Jest rozgniewany faktem, że agencja nie zapewniła mu ostatniego lata transferu - czytamy.

Swoje z pewnością zrobił w tej sprawie fakt, że nie udało się przeprowadzić transferu akurat do zespołu Arsenalu, któremu reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej kibicuje od dziecka.

W obecnym sezonie Zaha zaliczył jak dotąd dziewięć występów.