Załuska: Nie zasłużyliśmy na to, aby przegrać tutaj 0:3

Załuska: Nie zasłużyliśmy na to, aby przegrać tutaj 0:3
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Piłkarze Pogoni w meczu zamykającym 12. kolejkę Lotto Ekstraklasy ulegli na wyjeździe "Pasom" i do Szczecina wracają bez punktów. - Może Cracovia stwarzała sobie groźniejsze sytuacje, ale to my prowadziliśmy grę i wykreowaliśmy mnóstwo strzeleckich okazji. Myślę, że nie zasłużyliśmy na to, aby przegrać tutaj 0:3 - przyznał po spotkaniu Łukasz Załuska. 
Portowcom bardzo zależało na zwycięstwie przy ul. Kałuży, ale pojedynek z Cracovią nie układał się podopiecznym Macieja Skorży od samego początku. - Kibice nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo nam wszystkim zależało, żeby na Cracovii wygrać, tego co się działo w szatni na kilka minut przed meczem - powiedział bramkarz Pogoni. - Wyszliśmy na boisko z ogromną determinacją przywiezienia kompletu punktów do Szczecina, bo wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy. Malarczyk szybko strzela nam bramkę i praktycznie zaczęliśmy mecz od 0:1. Wiem, że wszyscy będą źli, ale nie może tak być, że wszystko będzie nam się źle układało. W tej drużynie jest duży potencjał, ale w kluczowych sytuacjach trzeba lepiej się zachować. Każdy mecz traktujemy już o życie. Obecna sytuacja bardzo nas boli.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pogoń odpowiedziała Cracovii golem jeszcze przed przerwą, ale ostatecznie sędzia nie uznał trafienia Spasa Deleva. - Z mojej perspektywy była to niezrozumiała sytuacja. Zdobyliśmy bramkę po rzucie wolnym - dodał Załuska. - Żaden z zawodników Cracovii nie protestował. Wszyscy spuścili głowę, a my się cieszyliśmy. Być może byłby to punkt zwrotny tego meczu. Nie było tu kontrowersji i dyskusji z sędzią. Piłka była już na środku i czekaliśmy na wznowienie gry, a arbiter zmienił decyzję. Taka jest piłka.
Przed szczecinianami trudne spotkania, w których muszą zdobyć jak najwięcej punktów. - Przed nami mecz z Termaliką, w którym wygrana jest naszym obowiązkiem - zakończył golkiper Dumy Pomorza. - Najpierw powinniśmy się skupić na spotkaniu z Bruk-Betem, ale za chwilę będą pojedynki ze Śląskiem i Legią. W każdym z nich musimy szukać trzech punktów. Nie zasługujemy na miejsce, w którym jesteśmy. Nie po to podpisywałem kontrakt z Pogonią, żeby walczyć o utrzymanie. Jestem optymistą i wierzę, że ten fatalny początek sezonu będzie tylko wspomnieniem. Teraz musimy wyjść ponownie na boisko i wygrać, choćby w fatalnym stylu, żeby poprawić naszą sytuację. Nie ma co ukrywać, że nie jest dobrze.
Źródło: pogonszczecin.pl

Przeczytaj również