Zbigniew Boniek o meczu z Izraelem. Wiadomo, kiedy zostanie podjęta ostateczna decyzja

Sytuacja w Izraelu jest niepewna - w kierunku terytorium tego państwa wystrzelono rakiety ze Strefy Gazy. Zagrożona jest głównie część kraju z Tel Awiwem.

Choć Jerozolimie, w której ma zostać rozegrany sobotni mecz, nic nie grozi, to izraelska federacja przygotowuje się nawet na konieczność przeniesienia spotkania do innego państwa. Rękę na pulsie trzyma też PZPN.

- Jesteśmy w kontakcie z naszym ministerstwem spraw zagranicznych, federacją Izraela i UEFA. Rozmawiałem już z prezydentem UEFA i ludźmi odpowiedzialnymi za organizację meczów w eliminacjach. W ciągu 24 godzin wszystko będziemy wiedzieć. Spekulacje są niepotrzebne - powiedział Boniek.

- Jako PZPN patrzymy z boku, ale priorytetem jest bezpieczeństwo naszej drużyny. Musimy być pewni, że jedziemy na mecz, a nie przygody. Do tego dochodzi kwestia naszych kibiców - bilety ma 2000 osób. Jestem przekonany, że wszystko ułoży się tak, że zagramy, a jedyne ryzyko będzie dotyczyć tego, że możemy wygrać, albo przegrać - dodał prezes PZPN.

- Jesteśmy przygotowani na to, że gramy w Jerozolimie. Wysyłamy tam członków sztabu, którzy mają dopilnować kwestie logistyczne. Bezpieczeństwo przede wszystkim - podsumował Boniek.