Po meczu Legii zatrzymano zadymiarza. Złamał nogę podczas ucieczki

Po meczu Legii zatrzymano zadymiarza. Złamał nogę podczas ucieczki
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
Legia leczy kaca po meczu z Borussią Dortmund. Na boisku był pogrom, na trybunach zadyma sprowokowana przez zamaskowanych chuliganów. Jeden z nich został zatrzymany przez policję.


Dalsza część tekstu pod wideo
Do awantury doszło w trakcie pierwszej połowy, gdy chuligani Legii próbowali przedostać się do sektora zajmowanego przez fanów Borussii. Zamaskowani napastnicy zaatakowali ochroniarzy, a normalni kibice musieli uciekać ze swoich miejsc.


Po zadymie uciekali też chuligani. Jak podaje RMF FM, jeden z nich został złapany, bo po drodze... złamał nogę. Został przewieziony do szpitala, gdzie jest pilnowany przez policję.


Do zajść odniosły się władze Legii. Klub wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.


"Wobec wszystkich osób uczestniczących w naruszeniu porządku publicznego na Trybunie Zachodniej oraz w sektorze gości zostaną wyciągnięte bezwzględne konsekwencje" - czytamy w komunikacie.


W oświadczeniu napisano także, że podczas meczu kibice Legii nie skandowali haseł o charakterze antysemickim i rasistowskim, a jedynie śpiewali... obraźliwe przyśpiewki.


"Nie są prawdziwe medialne doniesienia, jakoby kibice Legii mieli skandować "Juden Juden BVB". Ustalono, że kibice śpiewali "Nutte Nutte BVB". Jest to obraźliwa dla Borussii Dortmund i jej kibiców przyśpiewka śpiewana przez kibiców innych niemieckich drużyn - nie ma ona jednak żadnego kontekstu rasistowskiego czy antysemickiego. Niemniej jednak z całego serca przepraszamy zarówno niemieckich, jak i polskich fanów Borussii Dortmund, którzy poczuli się dotknięci" - dodał klub.
Źródło: RMF FM, legia.com

Przeczytaj również