Zlatan Ibrahimović nie ma nadziei na grę w reprezentacji Szwecji. Chciał po prostu... zirytować rodaków

W zeszłym tygodniu Zlatan Ibrahimović opublikował w mediach społecznościowych swoje zdjęcie w koszulce reprezentacji Szwecji. - Dawno się nie widzieliśmy - dodał w opisie.

39-latek tym samym rozbudził nadzieje rodaków. W mediach pojawiło się mnóstwo dywagacji na temat ewentualnego powrotu Ibrahimovicia do drużyny narodowej. Spekulowano, że napastnik pomoże zespołowi "Trzech Koron" podczas przyszłorocznych mistrzostw Europy.

Głos w tej sprawie zabrał m.in. Janne Andersson. Selekcjoner reprezentacji Szwecji nie pozostawił żadnych wątpliwości.

- Ludzie pokazali mi ten wpis. Nie rozumiem, o co mu chodzi. To jest poza mną. Nie poświęcam takim rzeczom zbyt dużo uwagi. Pamiętam za to, że ponad cztery lata temu Zlatan zakończył karierę reprezentacyjną - przyznał w jednym z wywiadów.

Jak się okazuje, sam zawodnik również nie ma nadziei na ponowne występy w drużynie narodowej. Po wczorajszym spotkaniu z Hellasem Werona w Serie A został zapytany, czy w ten sposób chciał się przypomnieć selekcjonerowi.

- Nie, po prostu próbowałem zirytować ludzi w Szwecji - przyznał bez ogródek.

Ibrahimović w drużynie narodowej występował w latach 2001-2016. W 116 spotkaniach zdobył 62 bramki. Po raz ostatni ekipie "Trzech Koron" zagrał 22 czerwca 2016 roku podczas mistrzostw Europy. Wówczas Szwedzi przegrali z Belgią 0:1 i pożegnali się z turniejem.