Zlatan Ibrahimović wspomina nieudany okres w FC Barcelonie. "Nadal nie wiem, jaki był prawdziwy problem"

W 2009 roku FC Barcelona zapłaciła za Zlatana Ibrahimovicia blisko 70 milionów euro Interowi Mediolan. Szwed nie sprawdził się jednak w Hiszpanii i błyskawicznie wrócił na Półwysep Apeniński.

Na rok wypożyczył go AC Milan, który później wykupił napastnika ze stolicy Katalonii. W rozmowie ze "Sky Sports Italia" snajper wspominał tamte czasy.

- Pamiętam, kiedy dziesięć lat temu po raz pierwszy tu przyjechałem. Tydzień wcześniej graliśmy mecz Barcelona-Milan, a wszyscy w tunelu mówili mi, abym wrócił do Mediolanu - opowiada Ibrahimović.

- Adriano Galliani przyszedł do mojego domu w Barcelonie i powiedział, że nie wyjdzie, dopóki się nie zgodzę. Sytuacja w "Blaugranie" nie była jasna. Nadal nie wiem, jaki był prawdziwy problem - dodał.

- Miałem też inne oferty, ale wybrałem grę w Mediolanie, ponieważ znałem już to miasto. Gdy chce cię tak duży klub, jak Milan, to coś znaczy, motywuje. Wiedziałem, że coś wygramy - powiedział.

- Gdy wszyscy mówią, że coś jest niemożliwe, ja jestem podekscytowany. Lepiej jest wprowadzić klub z powrotem na szczyt, niż dołączyć do czołowej drużyny. Musisz pomóc innym, aby zrozumieli, co to znaczy być pierwszym - zakończył.