Zmiany w Lidze Mistrzów: Polskie kluby będą miały trudniej

Zmiany w Lidze Mistrzów: Polskie kluby będą miały trudniej
ASInfo
Coraz więcej informacji o nowym kształcie Ligi Mistrzów wychodzi na światło dzienne. 


Dalsza część tekstu pod wideo
Zmiany mają nas czekać od roku 2018. Najlepszy zespół z naszego kraju ma się wedle aktualnego projektu mierzyć aż z czterema kolejnymi rywalami. Do tej pory do pokonania mieliśmy trzy rundy, a i tak trenerzy oraz piłkarze narzekali na krótki czas odpoczynku między sezonami oraz problemy z przygotowaniem szczytu formy.


Skąd dodatkowa runda? W tym sezonie Legia walczyła o jedno z pięciu miejsc, jakie zarezerwowano dla krajów, które w rankingu UEFA zajmują pozycję 13 lub niższą. Teraz miejsca mają być tylko cztery i to dla krajów z miejsc od 11 w dół - czyli dochodzi nam dwójka potencjalnie silniejszych przeciwników, w dodatku bijących się o jedno miejsce mniej.


Takie rozwiązanie, jak podaje "Przegląd Sportowy", i tak jest wynikiem kompromisu. Początkowo rozważano nawet wariant, w którym mistrz Polski miałby jeszcze trudniejsze zadanie, ale kluby ze słabszych lig utworzyły wspólny front i przekonały najbogatszych, by te nieco spuściły z tonu.


Właśnie, najbogatsi - nowy kształt Ligi Mistrzów to wyraźny ukłon w ich stronę i odwrócenie reformy Platiniego. Cztery czołowe ligi mają mieć teraz aż po cztery gwarantowane miejsca w fazie grupowej. Ligi z miejsc 5-6 dostaną po dwa pewne miejsca, kolejne - aż do dziesiątej włącznie - po jednej. 


Co to oznacza? Że aż 26 z 32 miejsc w Lidze Mistrzów będzie rozdzielone jeszcze przed kwalifikacjami (aktualnie to tylko 22 miejsca). Jeśli zwycięzca Ligi Mistrzów lub Ligi Europy zagwarantuje sobie udział w kolejnej edycji poprzez rozgrywki ligowe, jego gwarantowane miejsce zajmie klub z 11, a potem 12 ligi w rankingu. Nie zmieni to więc puli miejsc, o jakie toczyć się będzie rywalizacja w kwalifikacjach.


Powyższy projekt będzie jeszcze dyskutowany, ale ocenia się, że nie zajdą w nim zbyt wielkie zmiany i do grudnia zostanie przegłosowany w aktualnej bądź nieco tylko zmienionej wersji. Przy czym poprawki raczej nie poprawią sytuacji "mniejszych" klubów, bo siła nacisku największych jest naprawdę duża.
Źródło: Przegląd Sportowy/własne

Przeczytaj również