banan5005 - Dzięki za obronę. Niestety zapewne jestem z 10 lat starszy. Czy mądrzejszy - uznajmy, że to niemierzalne. W każdym razie wszyscy mamy coś ciekawego do przekazania, choć nie na każdym polu. ARAXKALMK - zdaję sobie sprawę, że nie było roku zerowego ;) Jednak w tym jest pies pogrzebany, że miary czasu to nie inżynieria rakietowa - nie wszystko musi do siebie pasować. Pozdrawiam.
Prrr, wstrzymaj konie, rozpędziłeś się zanadto. Jak najbardziej przekroczył 10 bramek w sezonie. Ba, w jednym z sezonów nawet po rundzie jesiennej prowadził w tabeli strzelców. Nazywasz pierdołą gościa, który strzelił dla kadry 7 goli w przegranych z kretesem eliminacjach Euro 1996. Akurat Jusko wespół z Koseckim ciągnęli tamten zespół za uszy. Przypominam, że ta "pierdoła" to też król strzelców Igrzysk i gość, który załadował Arsenalowi 3 gole w pucharowym dwumeczu, eliminując Londyńczyków. By wymienić tylko to. A że jest kumplem Brzęcza z kadry, to inna rzecz. Smuci mnie jego komentarz. Pewnie miał skrzywiony obraz, bo lepszy kontakt ma z Brzęczem niż z Lewym. Co ciekawe, Jusko prowadził Lewego w Lechu jako trener napastników, ale najwyraźniej nie narodziła się między nimi szczególna zażyłość. Nie przypominam też sobie, żeby Lewy wskazywał kiedyś Juskowiaka jako ważnego trenera w jego młodzieżowym piłkarskim rozwoju, więc zapewne nic szczególnego mu nie zawdzięcza.
Kibice pokpiwali z Nawałki, jego gadania o "ofenzywie i defenzywie", a ten gość miał przynajmniej klasę w relacjach z zawodnikami i potrafił stworzyć działające schematy "w ofenzywie". O Nawałce Glik mówił "klasa światowa", Grosik do niego pierwszego biegł po strzeleniu gola. Zibiemu najwyraźniej wydało się, że trener ze średnimi osiągnięciami w ekstraklapie to wystarczający poziom, ale z Adamem po prostu miał farta. Dwa razy taki fart się nie przydarza - Jurek zademonstrował poziom godny 5. miejsca w polskiej lidze. Proszę, nigdy więcej. Reprezentacja nie może być pośmiewiskiem, to ona ciągnie cały polski futbol.
Dekadę można liczyć, tak jak to robisz, żeby dostosować tę jednostkę czasu do stuleci czy tysiącleci n.e., które liczymy od 1 roku n.e. Ale pojęcie takie jak "lata pięćdziesiąte", "lata sześćdziesiąte" itd. (angielskie 50's, 60's) określają dziesięciolecia zawierające się w odcinkach 1950-59, 1960-69 itd. Jak sama nazwa wskazuje, wyróżnikiem jest przedostatnia cyfra roku. Więc skoro są tu 50's i 60's, to i dekady nieposiadające utartych nazw, jak lata 2010-19, muszą się wpisywać w schemat. Czy Messi, czy CR7 - to mam głęboko w d..., ale jako historyk zwracam uwagę na jednostki czasu. Pozdr.
"Błysnął" to mało powiedziane. Ocena 9.4 za mecz na whoscored swoje mówi. Jeśli wierzyć algorytmom tej strony, Bielik jest zdecydowanie najlepszym graczem Derby w tym sezonie i jednym z najlepszych w Championship. I nabija to, grając w drużynie szorującej po ligowym dnie. Liczę, że rychło wskoczy znów do jedenastki reprezentacji.
Speedy, myślisz, że wszystkie sondaże w tym kraju są zamawiane przez ruch Hołowni? ;) Dorośnij.
Program? A co to jest program? Pięć kilo kiełbasy wyborczej? Każdym publicznie publikowanym programem możesz sobie wytrzeć cztery litery. Bez urazy. Pozdrawiam.
Teraz będzie mogła opowiadać o wielkim sukcesie, jaki odniósłby Brzęczu na Euro, gdyby nie spiskujące siły, które doprowadziły do jego usunięcia. Jest materiał na kolejką książkę, śledztwo dziennikarskie a la Domagalik.