Wiśniowski poczuł się urażony wyśmiewaniem dziennikarskich, nie popartych żadną wiedzą analiz i w totalnie tępy, pozbawiony rozumienia sposób odpowiedział Królewskiemu. Wyśmiewanie i odradzanie lektury to według okrutnie obrażonego pana Łukasza lobbowanie za zakazem wypowiedzi?